Nowo przyjęta ustawa powinna sprawić, że system kontroli jakości paliw będzie funkcjonować sprawnie - powiedział w czwartek w Senacie wiceminister gospodarki Jacek Piechota.
Dodał, że rząd będzie nadzorował proces monitorowania i w razie potrzeby wprowadzi niezbędne modyfikacje. Senat rozpatrzył w czwartek ustawę o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych i biopaliw ciekłych, wprowadzającą zaostrzone kontrole i dostosowującą polskie przepisy w tym zakresie do prawa UE. System kontroli obejmie przedsiębiorców zajmujących się hurtowym i detalicznym handlem paliwami ciekłymi, w tym około 7 tys. stacji paliwowych. Roczny koszt systemu kontroli wyniesie 12 mln zł.
Liczymy na prewencyjny charakter tej ustawy i zagrożenie wysoką odpowiedzialnością karną – powiedział Piechota, dodając, że powinno to zniechęcić do fałszowania paliw. Osoby wprowadzające do obrotu paliwa złej jakości będą zagrożone karami do 1 mln zł, a także do 5 lat pozbawienia wolności. Piechota dodał, że pierwsze badanie, które wskaże złą jakość paliwa, nie będzie rozstrzygające. W takim przypadku, zanim zostanie wymierzona kara, będzie przewidziana procedura odwoławcza i powtórne badanie sprawdzające.
Badaniem jakości paliw będzie się zajmować 500 akredytowanych laboratoriów, nad którymi będzie sprawował kontrolę prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Próbki paliwa będą kodowane, co ograniczy możliwość korupcji. Nowością będzie konieczność uzyskania koncesji przez wszystkie podmioty prowadzące obrót paliwami ciekłymi. Dotychczas koncesja obowiązywała przy obrocie rocznym ponad 500 tys. euro.
Senatorowie zwracali jednak uwagę, że konieczne jest objęcie kontrolą również paliwa w trakcie transportu. Taki wniosek zgłosił Andrzej Wielowieyski (Blok Senat 2001), co ma zwiększyć odpowiedzialność firm zajmujących się transportem paliwa. Jednak - zdaniem Piechoty - wystarczy "odbiór jakościowy", czyli zbadanie przez firmę wprowadzającą paliwo do obrotu, że producent przekazał jej paliwo dobrej jakości. Piechota powiedział też, że nie ma potrzeby wprowadzania systemu kontroli na terenach, z których nie będzie prowadzony obrót paliwami, jak np. jednostki wojskowe. Senatorowie zgłosili też m.in. poprawkę mówiącą, iż paliwa muszą spełniać wymogi ochrony środowiska.Według Piechoty, nie można dokładnie oszacować, ile budżet państwa traci z powodu wprowadzania do obrotu paliw złej jakości.