Rodzime browary płacą dwukrotnie wyższy podatek niż producenci w Czechach, Słowacji i Niemczech.
Gdy w czerwcu br. wiceminister finansów Robert Kwaśniak zapowiedział znaczącą obniżkę akcyzy na piwo, piwowarzy odetchnęli z ulgą. Od dawna przekonywali resort, że redukcja opodatkowania przed naszym wejściem do UE jest konieczna, gdyż w przeciwnym razie po zniesieniu granic celnych do Polski trafi tanie piwo z sąsiednich krajów. Tanie, bo obłożone niższą akcyzą niż u nas. Teraz dowiadują się, że o obniżce nie tylko nie ma mowy, ale czeka ich wzrost obciążeń fiskalnych. W projekcie budżetu na 2004 r. rząd zapisał wzrost tego podatku m.in. na piwo, wino i wyroby spirytusowe.
Obecnie rodzime browary płacą dwukrotnie wyższy podatek niż producenci w
Czechach, Słowacji i Niemczech. Stawka akcyzy wynosi u nas 1,68 euro za
hektolitr ekstraktu chmielowego, podczas gdy u południowych sąsiadów
odpowiednio: 0,76 euro i 0,71 euro. Nieco więcej płacą Niemcy - 0,78
euro.
Krajowi producenci od trzech lat przekonywali resort
finansów, że z takim jak obecnie opodatkowaniem nie mają szans w starciu z
konkurentami z zagranicy, którzy płacą niższą akcyzę i w konsekwencji sprzedają
tańsze piwo. Ministerstwo częściowo przychyliło się do argumentacji
przedstawicieli branży i od początku 2002 r. wstrzymało się z podnoszeniem
podatku. Stało się to jednak po serii ostrych podwyżek w 2001 r., w efekcie
których dynamika wzrostu sprzedaży piwa spadła z 7 proc. w 2000 r. do 2 proc.
rok później.
Dość nieoczekiwanie w czerwcu br. wiceminister
finansów Robert Kwaśniak w trakcie czatu internetowego poinformował, że resort
pracuje nad wprowadzeniem takich stawek akcyzowych, aby z chwilą wejścia Polski
do UE były one na poziomie obowiązującym w krajach sąsiednich. Jeszcze bardziej
optymistyczne wieści usłyszeli od ministra producenci: zakładana redukcja ma
wynieść minimum 30 proc., ale resort nie wyklucza obniżki aż o 50
proc.
W tym tygodniu wyszło na jaw, że Ministerstwo Finansów nie
zamierza wywiązać się z obietnic. W projekcie budżetu na przyszły rok nie ma
śladu zapisu o planowanym zmniejszeniu akcyzy, jest natomiast zapowiedź jej
podwyżki o 1,1 proc.
Wiktor Krzyżanowski, rzecznik Ministerstwa
Finansów, tłumaczy, że w rzeczywistości nie chodzi o podwyżkę, lecz o
dostosowanie stawek akcyzy do poziomu inflacji. – Wraz ze wzrostem cen
zmienia się również stawka naliczanej kwotowo akcyzy –
wyjaśnia.
Dodaje, że o ewentualnych obniżkach zadecyduje minister
finansów, który ma prawo w drodze rozporządzenia zmieniać poziom opodatkowania,
ale na razie żadne prace w tym kierunku nie są
prowadzone.
Środowisko producentów piwa jest oburzone propozycją
rządu. Paweł Kwiatkowski, rzecznik Kompanii Piwowarskiej, mówi, że nie chodzi o
skalę podwyżki, która, jak przyznaje nie jest wysoka, ale o sam zamiar
podniesienia stawki.
Rząd doskonale wie, że piwo w Polsce jest
droższe niż na Słowacji i w Czechach, bo producenci muszą płacić wyższe daniny i
że konieczna jest obniżka opodatkowania, jeśli mamy uczciwie konkurować z
zagranicą, ale nie robi nic, by ulżyć krajowym browarom – mówi z
goryczą Kwiatkowski.
Również producenci alkoholi wysokoprocentowych
zabiegają o kolejną redukcję podatku – pierwsza nastąpiła jesienią
ub.r. – i mają nadzieję, że ich działania ponownie zakończą się
sukcesem.
Zapis w projekcie dotyczy kwestii technicznych i
naszym zdaniem nie zamyka furtki do obniżek w przyszłym roku – mówi
Józef Kapela, prezes Krajowej Rady Przetwórstwa
Spirytusowego.
Producenci mają po swojej stronie Ministerstwo
Skarbu Państwa, które jako właściciel kilku polmosów żywo interesuje się
pobudzeniem produkcji w destylerniach. Jak pokazała ostatnia redukcja podatku,
zmniejszenie obciążeń fiskalnych niemal natychmiast przekłada się na wzrost
obrotów i sprzedaży zakładów spirytusowych.
KRPS ma nadzieję, że
wyniki sprzedaży, osiągnięte przez 18 krajowych polmosów po ostatniej obniżce
podatku, przekonają rząd do kolejnej redukcji. Już w pierwszym kwartale po
obniżeniu stawki - od października do grudnia 2002 r. - destylernie sprzedały o
7 mln litrów 100-proc. alkoholu więcej niż w analogicznym okresie 2001 r., a
wartość sprzedaży wyniosła 1 mld 133 mln zł i była wyższa o 974 mln zł w
stosunku do IV kw. 2001 r. Od tej kwoty polmosy odprowadziły 885 mln zł podatku,
czyli o prawie 100 mln zł więcej niż przed rokiem.
W Polsce
alkohole wysokoprocentowe są obłożone akcyzą w wysokości 4400 zł za 100 litrów
(w przeliczeniu na czysty spirytus), w Unii Europejskiej - 550 euro, czyli około
2400 zł.