Szmulewicz na konferencji prasowej w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi zaznaczył, że bardzo istotne jest, aby po wygaśnięciu okresu przejściowego ziemia rolna trafiła do polskich rolników. Ponadto jego zdaniem cenne grunty rolne należy objąć ochroną, gdyż jeśli zmieni się ich przeznaczenie, nie ma możliwości ich odtworzenia.
Powołując się na przykład Francji prezes tłumaczył, że choć francuskie prawo pozwala na sprzedaż ziemi cudzoziemcom z całego obszaru UE, transakcje są obłożone wieloma warunkami, trudnymi do spełnienia przez obcokrajowców. Wymagane są np. co najmniej dwuletni pobyt we Francji, czy znajomość języka francuskiego.
Handlem ziemią rolną zajmuje się we Francji SAFER (Societe d'amenagement foncier et d'etablissement rural, czyli Spółka zarządzania nieruchomościami rolnymi i osadnictwem wiejskim). Zgodę na sprzedaż wyraża specjalna komisja, przy czym preferuje się rolników rodzimych i młodych.
"Oglądając rozwiązania SAFER-u nie wszystko można ściągnąć, dlatego należy stworzyć polski system kontroli sprzedaży ziemi. Ale SAFER doprowadził do stabilizacji cen, ziemia trafia do rolników i to oni decydują, komu jest przeznaczona" - zauważył Szmulewicz. Jak podkreślił, także w Polsce rozwiązania ustawowe muszą doprowadzić do tego, by grunty rolne trafiły do rolników, ustabilizowały ceny ziemi, żeby ziemia nie była towarem spekulacyjnym, nastawionym na zysk lub lokatę kapitału.
Powiązana z tym jest według prezesa izby kwestia dzierżawy ziemi. Dlatego uregulować należy także zarówno dzierżawę gruntów państwowych, jak i prywatnych.
Kolejnym zadaniem dla przyszłego prezydenta i parlamentu, jak ocenił Szmulewicz, jest sprawa eksportu polskiej żywności. Podkreślił, że zła polityka zagraniczna może doprowadzić do zmiany rynków i - w konsekwencji - problemów na polskiej wsi. (PAP)