Nie dla wszystkich przedsiębiorstw szybki wzrost cen jest straszny. Zyskują na nim ci, którzy wzięli kredyty gotówkowe i ratalne. Wyniki finansowe poprawia też handel, firmy wydobywcze oraz producenci rolni.
Wzrost cen spowodował wzrost obrotów producentów etykiet. Z powodu częstych zmian cen markety zamawiają ich coraz więcej. Z powodu inflacji popularność zyskuje zupełnie nowy produkt - etykiety elektroniczne, które wyświetlają ceny. Dzięki nim nie trzeba towarów przemetkowywać, wystarczy wpisać nową cenę.
Inflacja usprawiedliwia także podwyżki cen w sklepach. Handlowcy nie muszą już tak dokładnie patrzeć na ręce konkurencji, bo klienci przyzwyczajają się do rosnących wydatków.
Jak zauważa Andrzej Gantner z Polskiej Federacji Producentów Żywności, o ile ceny towarów na półce można zmieniać z godziny na godzinę, to cenniki obowiązujące między sklepami a dostawcami najczęściej raz na miesiąc. Zatem sklepy mogą pod pretekstem rosnących cen surowców podnosić u siebie ceny, mimo że nie było do tego powodu.
Zyski liczą pośrednicy dysponujący dużymi magazynami. Jeśli przetrzymali zboża czy cukier, teraz zyskują nawet kilkaset procent.