Analitycy rynkowi liczyli wprawdzie, że wskaźnik cen obniży się do 1,5 proc., ale nieco wyższy wynik nie niepokoi ich. Nie widać, by istniało ryzyko wzrostu presji inflacyjnej – mówią zgodnie.
W porównaniu z październikiem ubiegłego roku najsilniej rosły ceny paliw (12,8 proc.), jednak gdy zestawić je z wrześniem tego roku, okaże się, że spadły o 0,5 proc. Oprócz tego w ujęciu rocznym wzrosły o ponad 4 proc. koszty utrzymania mieszkania (podwyżka cen nośników energii). Taniała natomiast odzież i obuwie - 6,1 proc.
Mateusz Szczurek, główny ekonomista banku ING BSK, oblicza, że inflacja netto, czyli liczona po wyłączeniu cen żywności i paliw pozostaje nadal na niskim poziomie 1,3 proc. Z punktu widzenia Rady Polityki Pieniężnej w ciągu ostatniego miesiąca zmieniło się niewiele. W ostatnim komunikacie Rada zwracała uwagę jedynie na ceny ropy jako na potencjalny czynnik ryzyka. A te spadają – mówi Szczurek.
Czy to może oznaczać, że RPP zdecyduje się na obniżenie stóp na listopadowym posiedzeniu? Większość analityków odrzuca taki scenariusz ze względu na ryzyko polityczne. Sama Rada zaprzeczała jednak, jakoby kierowała się czynnikami politycznymi przy podejmowaniu decyzji o stopach.
Mateusz Szczurek jest jednym z nielicznych, którzy cięcia oczekują. Moim zdaniem jest to bardziej prawdopodobny scenariusz, niż się obecnie uważa. W ciągu ostatnich czterech miesięcy układ sił w Radzie był prawdopodobnie w miarę równy. Za każdą decyzją przeważały głosy pięciu lub sześciu członków RPP. Wystarczy więc, że jeden członek przekona się, że na cięcie jest miejsce – wyjaśnia ekonomista ING BSK.
Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Banku, zauważa: Ostatnio aż sześciu członków Rady w swoich wypowiedziach przyznawało, że miejsce na cięcie jest. Z drugiej jednak strony jastrzębie (czyli zwolennicy bardziej restrykcyjnej polityki pieniężnej) będą pamiętać o rosnących oczekiwaniach inflacyjnych i wzroście gospodarczym, który będzie powodował presję inflacyjną w Polsce i na świecie.
Jego zdaniem niemal do ostatniej chwili możemy nie być pewni, co zrobi Rada. Decydujące znaczenie będą bowiem miały dane o wzroście gospodarczym w III kwartale. A te GUS poda pierwszego dnia posiedzenia RPP. Jeśli będą kiepskie dane (wzrost PKB poniżej 3,4 proc.), to będzie cięcie. Dobre dane - stopy bez zmian. Czyli na dwoje babka wróżyła.