Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Europa bardzo zaniepokojona

19 października 2005

Unia Europejska przystąpiła do działań zapobiegających rozprzestrzenianiu się ptasiej grypy. Pomoc otrzymały Rumunia, Turcja i Bułgaria. Przedstawiciele krajów, gdzie już wystąpił wirus, uspokajają, że epidemii jeszcze nie ma.

Eksperci weterynarii z 25 państw zatwierdzili w Brukseli propozycje Komisji Europejskiej dotyczące ograniczenia kontaktów dzikich ptaków z hodowlanymi w strefach większego ryzyka (mokradła) i regionach odwiedzanych przez ptaki wędrowne. Kraje Unii mają ustalić te strefy i podjąć niezbędne działania. Na informacje o zagrożonych obszarach KE oczekuje do 5 listopada. Komisja nie zaleca zakazu polowań, ale sugeruje, by ludność informowała władze o wszelkich padłych dzikich ptakach. We wtorek szefowie dyplomacji UE omówią plany stworzenia globalnego funduszu pomocy państwom dotkniętym ptasią grypą.

Wirus H5N1 w Turcji wywołał niepokój w Europie. Obowiązuje zakaz importu ptaków, pierza i przetworów, w niektórych krajach (Bułgaria, Turcja) zakazano polowań na ptaki. Sklepy mięsne informują o gwałtownym spadku sprzedaży drobiu. W Rumunii i Turcji zmalała ona o połowę.

Mieszkańcy tureckich miejscowości znanych z hodowli drobiu, takich jak Kiziksa w północno-zachodniej części kraju, są załamani. Pod groźbą pół roku więzienia kazano im oddać na ubój kurczaki.Skala problemu jest ogromna - w Turcji sektor drobiowy osiąga obroty prawie 2,5 mld euro rocznie.

Do jednego z tureckich szpitali trafiło dziewięć osób z podejrzeniem ptasiej grypy. Badanie krwi wykluczyło na szczęście tę chorobę. Aby uspokoić społeczeństwo, premier Tayyip Erdogan przerwał post w Ramadanie i publicznie zjadł sałatkę z mięsa kurczaka.

Reakcje w Europie były różne, od prawdziwej paniki w Bułgarii po niepokój w Irlandii. Tylko Hiszpanie uznali, że Bruksela przesadziła z zalecaniem gromadzenia leków, oceniają też jako względną skuteczność leku tamiflu. W wielu państwach ludność zaczęła szturmować apteki. Rumuni wykupują szczepionki przeciw grypie, w ciągu kilku dni rozszedł się zapas 500 tys. dawek. Władze uzyskały dodatkowo 25 tys. dawek od producenta i 5 tys. od WHO. Turcy wykupili w ciągu 15 dni 100 tys. pudełek tamiflu (po 10 tabletek), w całym 2004 r. sprzedano 20 tys. opakowań. W Niemczech dostarczono 4 mln dawek, w Czechach zabrakło tamiflu (w listopadzie dojdzie z importu 20 tys., w styczniu 70 tys. dawek). Roche zamierza przyspieszyć produkcję specyfiku, który nagle zyskał sławę.

Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia obawiają się, że wirus może zmutować się, co mogłoby wywołać pandemię wśród ludzi. Zalecają więc ostrożność i unikanie kontaktów z drobiem w rejonach dotkniętych przez wirus.

Ogarniętych psychozą strachu Europejczyków stara się uspokajać Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt. Jej szef, Bernard Vallat, przekonuje, że oświadczenia o zbliżaniu się pandemii nie odpowiadają faktom naukowym. Jego zdaniem potencjalne ryzyko wybuchu epidemii na skalę światową istniało zawsze. Mimo że prawdopodobieństwo masowych zachorowań jest teraz nieco wyższe, a wirus bardzo intensywnie działa na człowieka, biorąc pod uwagę gęstość zaludnienia Azji, gdzie wybuchła choroba, liczba około stu infekcji jest tak naprawdę niewielka. Vallat uważa, że finansowy wysiłek musi się koncentrować na walce z zarazą zwierząt w krajach rozwijających się. Natomiast takie kraje jak Turcja są w stanie same zlikwidować wirusa ptasiej grypy.

Dla ministra zdrowia USA Mike'a Laevitta pojawienie się ptasiej grypy w Europie jest niepokojące. Jego zdaniem świat musi szybciej pracować nad przygotowaniami do ochrony. Premier Francji Dominique de Villepin uważa, że nie ma jeszcze sytuacji pandemii. Apteki we Francji mają wydawać bez recepty 14 mln dawek leków antywirusowych. Londyn zwiększy do marca zapas leków z 800 tys. do 7,3 mln dawek. Działania ochronne podjęto też w Izraelu (leki i szczepionki dla 300 tys. obywateli), w Iraku i Gruzji (zakaz importu).

Wirusa H5N1 wykryto już w krajach Azji Południowo-Wschodniej, Federacji Rosyjskiej i właśnie w Turcji. W Niemczech zaostrzono kontrole na lotniskach, w związku z czym uważnie sprawdzane są bagaże pasażerów z zagrożonych państw. Celnicy wyrzucają z walizek konserwy, zupki w proszku i wszelkie produkty spożywcze.

Unia Europejska wezwała do przygotowań na wypadek pandemii i chce przeznaczyć na walkę z nią miliard euro.


POWIĄZANE

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...

Świadczenie 500 plus, a od początku 2024 roku podwyższone do 800 plus, wypłacane...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę