Małopolska Izba Rolnicza zorganizowała forum dyskusyjne na temat żywności modyfikowanej genetycznie.
Modyfikowana genetycznie żywność to szansa czy zagrożenie? Temat staje się
coraz bardziej gorący, bo zaczął się spór zwolenników i przeciwników mieszania w
genach. Naukowcy przekonują, że rośliny i zwierzęta o zmienionym łańcuchu DNA
zdecydowanie poprawią jakość żywności, a genetycznie zmienione rośliny są
odporniejsze na choroby i nie wymagają chemicznych środków ich zwalczania.
Przeciwnicy, którzy założyli koalicję STOP GMO, czyli genetycznym modyfikacjom,
boją się, że zagrażają one zdrowiu człowieka.
Spór między zwolennikami i
przeciwnikami genetycznej modyfikacji żywności to na razie akademicka dyskusja,
bo w Polsce nie hoduje się i nie sprzedaje transgenicznych roślin. Prowadzi się
jednak poważne eksperymenty. Na Akademii Rolniczej w Krakowie naukowcy próbują
wyhodować odporne na choroby marchew i kapustę. W Stanach Zjednoczonych bardzo
popularne są uprawy genetycznie zmienionej kukurydzy i soi. Takie ziarno można
do naszego kraju sprowadzić.
W genetycznie modyfikowanej żywności nie
widzi nic złego Światowa Organizacja Zdrowia. Na jej uprawę pozwala Unia
Europejska, dlatego prawdopodobnie już wkrótce także w Polsce będziemy ją
kupować. Potwierdzają to naukowcy z Instytutu Zootechniki w Balicach, gdzie rok
temu wyhodowano genetycznie zmodyfikowaną świnię.
Hodowla zwierząt na
organy do przeszczepów to przyszłość. Podobnie zresztą jak uprawa odpornych na
choroby i szkodniki roślin. Za genetyczną modyfikacją przemawia ekonomia,
przeciwko obawy tradycjonalistów, którzy nie mają zaufania do naukowych
eksperymentów.