Sektor pszczelarski zapewnia dochody dla ponad 600 tys. mieszkańców Unii Europejskiej. A nadal nie wiadomo, dlaczego rośnie śmiertelność pszczół. Sprawą zajął się Parlament Europejski.
- Masowe ginięcie pszczół obserwujemy od 4 lat. Zwłaszcza jesienią zmniejsza się ich liczba. W ulach zostaje garstka a zdarza się nawet, że wszystkie znikają - mówi Tadeusz Dussa, prezes Regionalnego Związku Pszczelarzy w Toruniu.
Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi Parlamentu Europejskiego przyjęła raport na temat zdrowia pszczół miodnych i wyzwań dla sektora pszczelarskiego. Jest on podstawą do ustalenia dalszej polityki UE w tym zakresie.
Wynika z niego, że sytuacja dotycząca sektora pszczelarskiego staje się dramatyczna - owady giną, a przyczyny tego stanu rzeczy nie są znane.
Polityka dla owadów
Parlament Europejski szacuje, że około 84 proc. gatunków roślin i 76 proc. produkcji żywności w Europie zależy od zapylania przez pszczoły.
Na terytorium Unii działa łącznie 700 tys. pszczelarzy. Aż 97 proc. z nich to hodowcy niezawodowi, na których łącznie przypada 67 proc. wszystkich uli w UE. Szacunkowa wielkość produkcji miodu to 200 tys. ton. Z pszczelarstwa pochodzą także inne produkty, takie jak wosk pszczeli, mleczko pszczele czy propolis.
PE chce więc chronić te owady i domaga się m.in. zwiększenia pieniędzy na badania oraz programy pszczelarskie w ramach nowej Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) po 2013 r. Poza tym, domaga się by UE wspierała młodych pszczelarzy, aby zaradzić problemowi niekorzystnej struktury wiekowej w sektorze pszczelarskim.
Średnia wieku pszczelarzy - 70 lat
- W całym województwie kujawsko-pomorskim jest ok. 2 tys. pszczelarzy. Średnia wieku w naszym związku wynosi ok. 70 lat - informuje Tadeusz Dussa.
Na najbliższym spotkaniu pszczelarze będą rozmawiać o stworzeniu funduszu dla początkujących hodowców.
7310914
1