Prezydent Bronisław Komorowski podczas wizyty na Ukrainie zadeklarował, że Polska chce wspierać europejskie aspiracje tego kraju. Zachęcał jednocześnie Kijów do przeprowadzania reform, które będą prowadzić do integracji z UE.
Prezydenci Polski i Ukrainy: Bronisław Komorowski i Wiktor Janukowycz, spotkali się w Jałcie podczas konferencji zorganizowanej przez Fundację YES (Yalta European Strategy), jednego z najbogatszych Ukraińców Wiktora Pinczuka. Janukowycz w swoim wystąpieniu podczas porannej debaty jednoznacznie zadeklarował, że jego kraj chce integracji z UE. Podkreślał, iż Ukraina rozumie, że droga do Unii wiedzie też przez reformy wewnętrzne. Jak mówił, jego kraj stawia sobie za cel stworzenie aktywnego społeczeństwa i konkurencyjnej gospodarki, i chce to osiągnąć do 2014 roku. Przekonywał, że powodzenie reform będzie realnym dowodem, iż Ukraina chce wejść do UE. Ale wielu ukraińskich politologów jest zdania, że to tylko deklaracje, a Janukowyczowi bardziej zależy na kontaktach z Rosją, tym bardziej że w Brukseli też osłabło zainteresowanie Kijowem.
Polski prezydent mówił, że Jałta jest symbolem podziału świata, w wyniku którego Polacy znaleźli się po "złej stronie mocy". Przypominał, iż w rezultacie porządku pojałtańskiego utraciliśmy wolność, którą udało nam się odzyskać dopiero w 1989 roku. Jak ocenił, możliwość rozmawiania o integracji europejskiej w Jałcie to dowód, że świat idzie w dobrą stronę.
Komorowski podkreślał, że wielkim wyzwaniem staje się odpowiedź na pytanie, co zrobić, aby UE odzyskała siłę do poszerzania się o inne kraje. Jego zdaniem, równolegle powinny zachodzić dwa procesy: usprawnianie i reformowanie UE oraz przygotowywanie krajów pretendujących do uzyskania członkostwa we Wspólnocie.
Według Komorowskiego, UE powinna inwestować w nowe technologie, wzmocnić zarządzanie gospodarcze, a także rozszerzyć strefę euro. Zaznaczył przy tym, że modernizując Unię, trzeba też utrzymać w niej wolę do poszerzania "obszarów lepszego świata".
9540922
1