Nie ma już dnia, by uwagi Polaków nie zajmowano różnymi aspektami referendum i Unii, no i naszą polityczną kuchnią – nowymi aferami korupcyjnymi, tym razem w służbie zdrowia. W jednej i drugiej sprawie złe sygnały ślemy Europie.
Wydawało się, że w odniesieniu do niepodważalnej rangi autorytetu moralnego, jakim jest papież, wszyscy Polacy są jednomyślni, bez względu na opcję polityczną czy religijną. Jan Paweł II to osoba, z którą na całym świecie identyfikuje się Polskę, nie wiedząc czasem nawet gdzie tak naprawdę ona leży. Tymczasem słowa papieża wypowiedziane niedawno w Watykanie o naszej akcesji do Unii stały się przedmiotem politycznego sporu i próby takich ich interpretacji, by były wygodnym narzędziem w osiąganiu doraźnych politycznych celów. Kogo poparł papież – zwolenników i przeciwników Unii? Kto może wzmocnić swoje racje słowami papieża? Komu uwierzą ci, którzy sami słów papieża nie analizowali?
Gimnazjaliści w Kujawsko-Pomorskiem w konkursowych pracach pisemnych próbowali odpowiedzieć na pytanie: „Co my młodzi Polacy zabierzemy z sobą do Unii, co wniesiemy w posagu?” Zadziwiająco długa była lista posagowego inwentarza. Od tradycji walk „Za naszą i Waszą”, powstańczych zmagań o tożsamość narodową, złamanie kodu Enigmy, bohaterstwo Dywizjonu 303, poprzez cały bagaż kultury i jej znamienitych twórców z Chopinem i Mickiewiczem na czele, „Solidarność”, udział w zburzeniu berlińskiego muru, aż po znamienitych współczesnych, jak Jan Paweł II, Wałęsa, Małysz, Boniek.
To nasze dziedzictwo narodowe, możemy z niego być dumni i dobrze, że młodzież je dostrzega i docenia.
Jak ten posag będzie odebrany, to już zupełnie inna sprawa. Czy zdołamy przekonać o jego wartości Europejczyków z Unii? Czy tylko dlatego powiedzą TAK dla Polski?
Małgosia już dwa lata studiuje w Belgii, a ciągle nie może się przyzwyczaić, że mówiąc nowo poznanym „Jestem z Polski”, słyszy – a, moja sprzątaczka jest z Polski, albo – koledzy z Polski pracują na czarno. Chciałaby usłyszeć: Papież, Kopernik, Curie-Skłodowska.
Maciej pracował i uczył się w Hiszpanii, Włoszech i Finlandii. Z zadowoleniem opowiada o docenieniu polskiej pracowitości, sprytu i zaradności. Nie lubi słuchać o umiłowaniu Polaków do alkoholi, zarabianiu graniem do kotleta. Jednak zdumiewa go nie raz wiedza o Polsce. – Słyszałem już, że w Polsce się mówi po rosyjsku, albo po niemiecku. Dowiedziałem się też, że Polska należy do Rosji i że naszym prezydentem jest Putin. Dla wielu ludzi Europa kończy się wraz z granicą Unii Europejskiej, a dalej to już tylko Rosja. To bardzo smutne, bo jesteśmy krajem np. cztery razy większym niż Belgia.
Nie pomagają w rysowaniu ładnego portretu narzeczonej politycy, dodając argumentów o skłóceniu i śmieszności na obradach parlamentu, skorumpowanych urzędnikach, niejasnych powiązaniach w biznesie, popełnianych błędach. I trudno się dziwić, że obraz ślicznej narzeczonej zmienia się zrazu w wizerunek trojańskiego konia, a nawet osła.
Młodzi gimnazjaliści wyliczając wiano wnoszone do Unii docenili wszystko to, co stworzyły pokolenia ich rodziców i wcześniejszych przodków. Zdaje się jednak, że najcenniejsze będzie w tym posagu to, co oni wniosą sami.
Młode pokolenie Polaków to najczęściej ludzie bez żadnych kompleksów, odważni, nie bojący się współzawodnictwa, gotowi w nim uczestniczy. Młode pokolenie Polaków, aby wygrywać to współzawodnictwo, musi być do niego bardzo dobrze przygotowane, musi mieć wysokie kwalifikacje, chęć ustawicznego uczenia się, musi być otwarte, tolerancyjne i gotowe do ciężkiej pracy – mówił do łódzkich gimnazjalistów premier Leszek Miller. Dzięki temu Wasze dorosłe życie będzie odbywało się już w zupełnie innych warunkach, zdecydowanie lepszych niż waszych rodziców, nie mówiąc już o Waszych dziadkach.
Naszą narodową wręcz cechą jest rozpamiętywanie przeszłości i rozżalanie się nad teraźniejszością. To mamy dobrze opanowane. Nadeszły jednak takie czasy, że jak nigdy dotąd sami możemy zdecydować o przyszłości. Zdecydujmy mądrze i pozwólmy ją budować naszym dzieciom. To już ich pokoleniowe zadanie. I bądźmy spokojni, dopiszą do polskiego posagu nowe cenne wartości.