Popyt na grunty, mimo coraz wyższych cen, stale rośnie. Wszystko dlatego, że ziemi do sprzedania z zasobów Agencji Nieruchomości Rolnych jest już bardzo mało. Są regiony, w których głód ziemi jest wyjątkowo odczuwalny. Tak jest w Małopolsce czy Świętokrzyskiem.
Ziemia stała się nie tylko świetną lokatą kapitału, ale i źródłem dochodu. Możliwość otrzymywania dopłat bezpośrednich czy coraz większe przemysłowe inwestycje sprawiają, że za ziemię prywatną trzeba słono płacić, a ziemi państwowej do natychmiastowej sprzedaży Agencja ma niewiele.
Zakup gruntów utrudnia fakt, że prawie 500 tysięcy hektarów jest objęte zastrzeżeniami reprywatyzacyjnymi i nie może być sprzedane. Większość jest dzierżawiona. Nie licząc grudnia Agencja Nieruchomości Rolnych sprzedała w tym roku ponad 90 tysięcy hektarów gruntów.
W Zasobach Własności Rolnej Skarbu Państwa wciąż pozostaje prawie dwa miliony 500 tysięcy hektarów gruntów. Prawie milion 850 tysięcy Agencja dzierżawi. Do rozdysponowania jest niecałe 350 tysięcy hektarów.
Największą ilością gruntów Skarb Państwa dysponuje w województwach zachodnio–pomorskim, warmińsko–mazurskim i dolnośląskim. Niewiele państwowej ziemi rolnej zostało w Opolskiem czy Łódzkiem. Stawkę zamyka Małopolska.
Grunty z Zasobu WR SP w tys. ha
sprzedaż
ogółem 1 786,0
w 2007 92,0
w zasobie
ogółem 2 496,1
w dzierżawie 1 847,9
do rozdysponowania 346,6