FAMMU/FAPA poinformowała, że ceny pszenicy na giełdzie paryskiej zanotowały w ubiegłym tygodniu lekką zwyżkę do 198,5 euro za tonę, a kukurydzy w zasadzie nie uległy zmianie, plasując się na koniec omawianego okresu na poziomie minimalnie przekraczającym 200 euro. Równie stabilnie, ale ze skłonnością do minimalnej zniżki, było w tym samym czasie na giełdzie w Chicago. Rynek unijny ożywiało poprawiające konkurencyjność eksportu, słabnące euro, choć wywóz zbóż jest w tym sezonie znacznie niższy, aniżeli rok temu. A unijne zbiory są znacznie wyższe.
Co prawda w swojej najnowszej prognozie francuska firma Strategie Grains obniżyła o 200 tys. ton do 133,3 mln ton szacunek tego sezonowej produkcji pszenicy w UE, ale nadal będzie to o 3% powyżej wyniku z sezonu poprzedniego. W tej samej ocenie, po raz siódmy z rzędu, SG podniosła o 700 tys. ton do 65,3 mln ton prognozę unijnej produkcji kukurydzy. W omawianym tygodniu kolejny raz również Światowa Rada Zbożowa (IGC) podwyższyła do rekordowych pułapów ocenę światowych zbiorów w 2011/2012 pszenicy - o 7 mln ton do 690 mln, oraz kukurydzy - o 8 mln do 861 mln ton.
Nie przeszkodziły w tej ocenie nawet kłopoty z pogodą w Argentynie. Jak więc widać, bilans podaży i popytu na rynku zbóż w bieżącym sezonie systematycznie poprawia się na korzyść kupujących, czego nie odzwierciedlają w pełni ruchy cen. W omawianym okresie za jeden z powodów ich stabilizacji na wysokim poziomie, a nawet lekkiego wzrostu na rynku unijnym można uznać zdecydowanie już proinflacyjną (masowy skup obligacji) politykę Europejskiego Banku Centralnego, który szykuje się do kolejnej tury pożyczek dla banków, zapowiadanej na koniec lutego. Brak spodziewanych efektów dotychczasowej działalności EBC powoduje, że pojawiają się nawet głosy o konieczności przyspieszenia wspomnianej operacji.