Nowy browar, który oficjalnie rozpoczął w czwartek działalność, kosztował siedem milionów euro i produkować ma milion hektolitrów piwa rocznie.
W połowie lat dziewięćdziesiątych zakład w Braniewie był perłą w koronie koncernu Elbrewery. W 1994 r. uchodził za najnowocześniejszy w Polsce, produkował milion hektolitrów piwa EB rocznie i zatrudniał 200 osób. W 1997 r. spółka EB (browary w Braniewie, Elblągu i Gdańsku) osiągnęła zdolność produkcyjną ok. 3,4 mln hl rocznie. Największe dziś firmy w branży Żywiec i Kompania Piwowarska wytwarzają po ok. 100 mln hl.
W 1998 r. doszło do fuzji EB i Żywca. Powstała Grupa Żywiec (w jej skład weszły też browary w Warce i Leżajsku). Na rynku było coraz więcej piwa Żywiec, a coraz mniej EB. W 2003 r. Żywiec zamknął braniewski zakład, uzasadniając tę decyzję wysokimi kosztami produkcji.
Pracę straciły 142 osoby. Większość z nich dostała odprawy wynoszące od 25 tys. do 80 tys. zł. Żywiec zdemontował i wywiózł z Braniewa nowoczesną warzelnię. W sierpniu 2003 r. browar kupił Dr. Witt. W umowie sprzedający umieścił klauzulę zakazującą kupującemu warzenia piwa w dawnym browarze.
- Postępowanie Żywca było dla naszego miasta tragedią. Tu zawsze mieliśmy tradycje piwowarskie, wysoko wykwalifikowanych ludzi - wylicza burmistrz Henryk Mroziński.
Dr. Witt ogłosił, że zainwestuje 20 mln zł w linię do produkcji soków i wody. - Ich aktywność trwała krótko. Wyprodukowali trochę wody mineralnej, zatrudnili kilkanaście osób i zakończyli działalność - wspomina burmistrz.
W ubiegłym roku browar został sprzedany spółce, której głównym udziałowcem jest elbląski przedsiębiorca Andrzej Konończuk. Rodzina Konończuków ma w Elblągu m.in. firmę Andrex, zajmującą się międzynarodową spedycją i handlem.
W Braniewie warzone będzie piwo marki Barkas. Jego recepturę przygotował Robert Zygo, dyrektor ds. produkcji, który wcześniej opracowywał receptury piw dla EB i Grupy Żywiec.
- Na razie sprzedajemy w Polsce północnej. Do końca roku chcemy osiągnąć 200 tys. hl. A docelowo mamy w planach milion hektolitrów rocznie - mówi w rozmowie z "Rz" Marek Malinowski, prezes browaru.
Na razie firma zatrudniła 110 osób, byłych pracowników browaru. Do końca roku ma ich być 140. Burmistrz Mroziński przyznaje, że otwarcie zakładu to dla miasta najlepsza w tym roku wiadomość. Miasto zwolniło browar z podatku od nieruchomości.