Wojna bananowa trwa, a jej kolejny etap przed nami. Światowa Organizacja Handlu zakwestionowała unijne cła na import tych owoców. To z kolei otwiera Stanom Zjednoczonym drogę do nałożenia na Brukselę wielomilionowych sankcji.
Historia sporu sięga początków lat dziewięćdziesiątych. Pierwsza skarga Stanów Zjednoczonych na Unię Europejską została uwzględniona. Waszyngton wstrzymał się jednak od nałożenia ceł odwetowych, bo Bruksela zobowiązała się skorygować do 2006 roku swój system taryfowy. Tak się stało, ale zdaniem Amerykanów zmiany były powierzchowne. Europejskie prawo handlowe nadal preferuje wybrane kraje Afryki, Karaibów i Pacyfiku, które otrzymały bezcłowy kontyngent na przywóz bananów do Unii. Na owoce sprowadzane z Ameryki Łacińskiej wciąż obciążane są opłatą celną w wysokości 176 euro za tonę. Bruksela ma jeszcze szansę na obronę swojego stanowiska i odwołanie się od orzeczenia WTO, z czego na pewno skorzysta.