Dopiero dzisiaj odbędzie się pierwszy przetarg na zboże rezerw państwowych. Powodem odwołania przez Agencję Rynku Rolnego piątkowego przetargu było nie dopełnienie formalności wymaganych przez Komisję Europejską. Jednak ziarno nie będzie dostępne dla wszystkich. Do przetargu mogą stanąć wyłącznie przetwórcy, którzy będą musieli udowodnić, że przerobią ziarno.
Początkowo przetarg na zboże miał się odbyć w ostatni piątek. Jednak dzień wcześniej w Brukseli na posiedzeniu unijnego Komitetu Zarządzającego do spraw rynku zbóż okazało się, że nikt nie poinformował Komisji Europejskiej o zamiarze sprzedaży ziarna, a więc, przetarg nie może się odbyć.
Ponieważ formalności już załatwiono dzisiaj Agencja Rynku Rolnego po raz drugi podejmie próbę sprzedaży 35 tysięcy ton pszenicy konsumpcyjnej. Po co? - Uruchamiamy sprzedaż rezerw państwowych czyli zwalniamy powierzchnie magazynowe, które w tej chwili w spółkach agencyjnych są zajęte przez rezerwy po to, żeby przygotować się na zakup zboża w okresie żniw - mówi prezes ARR Zbigniew Izdebski.
Ale to tylko jeden powód. Drugi - nie mniej ważny - to chęć przeciwdziałania wzrostowi cen. Zeszłoroczne niedobory ziarna na rynku są wciąż odczuwalne, co najlepiej widać po jego wysokich cenach, które obecnie wynoszą około 700 zł za tonę. Zdaniem ekspertów Agencja nie powinna mieć kłopotów ze sprzedażą zboża. Choćby, dlatego, że ustawa o nadmiernych zapasach, nie jest już tak groźna dla przedsiębiorców jak jej pierwsza wersja.
Firmy nie powinny się więc bać kupowania zboża. - Ta ustawa sprawiła, że rynek nie wiedział co zrobić - uważa Bogdan Judziński z Izby Zbożowo-Paszowej. Czy teraz rynek już wie co robić? O tym przekonamy się podczas dzisiejszego przetargu na Warszawskiej Giełdzie Towarowej. Cena wywoławcza pszenicy konsumpcyjnej to 690 zł za tonę.