60 proc. Polaków nie ma oszczędności, 45 proc. jest zadłużona

40 proc. Polaków deklaruje, że ich gospodarstwo domowe ma "pewne" oszczędności pieniężne, a 60 proc. ich nie posiada - wynika z sondażu CBOS. Z sondażu wynika, że 45 proc. badanych jest zadłużona, a 5 proc. informuje o kłopotach z regulowaniem należności.

OSZCZĘDNOŚCI
"40 proc. Polaków deklaruje, że ich gospodarstwo domowe posiada pewne oszczędności pieniężne, a 60 proc. nie ma jednak takiego zabezpieczenia" - napisano w środowym komunikacie.
"To odsetki bardzo zbliżone do notowanych cztery lata temu" - dodano.
W marcu 2007 r. 37 proc. badanych deklarowało posiadanie oszczędności pieniężnych, a 63 proc. ich brak. W badaniu z 2007 r. było to odpowiednio 23 i 77 proc.
65 proc. osób posiadających oszczędności deklaruje, że gdyby musieli przeznaczyć wszystkie oszczędności na bieżące utrzymanie, byliby w stanie żyć ze zgromadzonych zasobów przynajmniej przez dwa miesiące, a 19 proc. - dłużej niż pół roku. 15 procentom wystarczyłyby one na miesiąc, a 7 procentom na krócej.
"Pod względem oceny stopnia zabezpieczenia, jakie badanym dają zgromadzone oszczędności, nie odnotowaliśmy żadnych zmian w stosunku do 2010 roku" - napisano w komunikacie CBOS.
DŁUGI I KREDYTY
"Odsetek gospodarstw domowych obciążonych długami lub kredytami jest również podobny do notowanego w 2010 roku. Obecnie niemal połowa badanych (45 proc.) deklaruje, że ich rodziny mają do spłacenia jakieś raty, pożyczki, długi lub kredyty, przy czym 5 proc. twierdzi, że ma kłopoty z regulowaniem tych należności" - napisano w komunikacie.
"Najrzadziej zadłużone są osoby starsze (29 proc.) oraz rolnicy (32 proc.)" - dodano.
CBOS zaznacza, że sam fakt zadłużenia nie świadczy o sytuacji finansowej gospodarstw domowych.
"Zadłużenie wśród rodzin, które żyją biednie, jest niemal równie częste jak to notowane wśród badanych określających warunki swoich gospodarstw domowych jako dobre lub bardzo dobre (47 proc. w stosunku do 40 proc.)" - napisano.
"Zasadnicza różnica polega jednak na tym, jakie obciążenie te długi i kredyty stanowią dla różnego typu gospodarstw domowych. Mniej więcej co czwarta uboga rodzina obciążona jakimiś długami, ma problemy z ich spłacaniem (14 proc. wobec 47 proc. zadłużonych ubogich gospodarstw domowych). Wśród najbogatszych nikt nie zgłaszał problemów z regulowaniem należności wynikających z zadłużenia" - dodano.
Jak we wcześniejszych latach, zdecydowana większość badanych deklaruje, że jest zadłużona w bankach (obecnie 87 proc.).
"Co dziesiąty (10 proc.) twierdzi, że ktoś z jego gospodarstwa domowego zaciągnął pożyczkę lub kredyt w jakiejś instytucji innej niż bank. Co ósmy (12 proc.) pożyczył pieniądze w zakładzie pracy lub zakładowej kasie samopomocy. Tyle samo (12 proc.) zapożyczyło się u członków rodziny, przyjaciół, znajomych lub sąsiadów" - napisano w komunikacie.
Wyniki nie sumują się do 100 proc., gdyż respondenci wskazywali wszystkie instytucje, których są dłużnikami.
"Respondenci, którzy mają problemy ze spłacaniem rat lub całości zadłużenia, znacznie częściej niż ogół dłużników winni są pieniądze jakimś instytucjom parabankowym (32 proc. w stosunku do 10 proc. wśród ogółu badanych) lub osobom prywatnym (32 proc. w stosunku do 12 proc. wśród ogółu). Znacznie rzadziej korzystają oni z oferty banków, w których prawdopodobnie nie mogliby zaciągnąć pożyczki z powodu zbyt niskich dochodów" - dodano.
ZALEGŁOŚCI W OPŁATACH
Gospodarstwa domowe 10 proc. badanych mają zaległości w opłatach za czynsz, wodę, elektryczność, telefon itp.
"Nieco ponad połowa z nich (6 proc.) stopniowo spłaca wynikające z tego zadłużenie, ale 4 proc. twierdzi, że ma kłopoty z uregulowaniem tych należności" - napisano.
Badanie przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich (face-to-face) wspomaganych komputerowo (CAPI) w dniach 6-12 marca 2014 roku na liczącej 1098 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.