Dzięki przystąpieniu Polski do UE rolnictwo i przemysł przetwórczy stały się nowoczesne i konkurencyjne, a dochody rolników wzrosły trzykrotnie. Polska obecnie należy do czołowych eksporterów żywności - wynika z raportu MSZ "Polskie 10 lat w UE".
Rolnictwo w UE traktowane jest w szczególny sposób. Ponad 40 proc. unijnego budżetu przeznczone jest na zasoby naturalne: rolnictwo, rozwój obszarów wiejskich, rybołówstwo i środowisko. Dzięki tym środkom możliwe jest realizowanie Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) oraz Wspólnej Polityki Rybackiej.
Z dokumentu wynika, że 10 lat obecności w UE znacznie zmieniło polskie rolnictwo. Było to możliwe dzięki unijnym pieniądzom, które trafiły na polską wieś. Od maja 2004 r. do grudnia 2013 r. Polska otrzymała z UE 29 mld euro - ponad połowę tej kwoty stanowiły płatności bezpośrednie.
Polska stała się m.in. pierwszym producentem jabłek w UE, drugim - żyta i ziemniaków, a trzecim - buraków cukrowych i rzepaku. Jest też czołowym producentem pszenicy, mleka i mięsa - wyliczono w raporcie.
W dokumencie tym podkreśla się, że współfinansowanie przez UE rozwoju obszarów wiejskich ma dla Polski ogromne znaczenie. "W latach 2007-2013 Polska otrzymała na ten cel z unijnego budżetu 13,4 mld euro. Jesteśmy dziś największym beneficjentem tej polityki w UE - dostaliśmy aż 15 proc. całej unijnej kwoty dofinansowania" - napisano w dokumencie. Za te pieniądze m.in. zmodernizowano ponad 41 tys. gospodarstw rolnych, a dotacje dostało 23 tys. rolników; dofinansowano działalność ponad 1000 grup producenckich, wybudowano 24 tys. km sieci wodociągowej i kanalizacyjnej, wykonano ponad 29 tys. kanalizacji zagrodowych, wybudowano 199 oczyszczalni ścieków, utworzono system zbioru, segregacji i wywozu odpadów komunalnych.
"W budżecie UE na lata 2014-2020 na realizację WPR Polska otrzyma 32,1 mld euro (w cenach bieżących). To realnie 1,6 mld euro więcej niż w okresie poprzednich siedmiu lat. Ustalenia dotyczące nowych ram budżetowych (2014-2020) dają szansę na kontynuację szybkiego rozwoju obszarów wiejskich i rolnictwa w Polsce" - czytamy w opracowaniu MSZ.
W ostatnich 10 latach dochody polskich rolników się potroiły. "Miało na to wpływ otwarcie rynku UE i dobra koniunktura na rynkach światowych oraz dopłaty bezpośrednie i polityka rozwoju obszarów wiejskich" - zaznaczono. Dla porównania, dochody rolników z krajów UE-9 wzrosły średnio o 89 proc. (do 2012 r.), a w UE-15 zwiększyły się w stosunku do 2003 r. tylko o 11 proc. i w latach 2003-2013 się nie zmieniały.
"Od momentu wejścia Polski do UE polski eksport towarów rolno-spożywczych zwiększył się niemal pięciokrotnie - z 4,1 mld euro w 2003 r. do 20 mld euro w 2013 r.", rósł on o ok. 20 proc. rocznie. Obecnie na unijny rynek trafia ponad 3/4 polskiego eksportu tego sektora. Na tle pozostałych krajów regionu Europy Środkowo-Wschodniej Polska jest dominującym producentem i eksporterem żywności. W 2013 r. najczęściej eksportowanymi polskimi towarami rolno-spożywczymi były: mięso i podroby jadalne (16,4 proc.), produkty mleczarskie, jaja i miód (9,4 proc.), tytoń (7,7 proc.) - wynika z dokumentu resortu spraw zagranicznych.
Według tego opracowania, polski przemysł przetwórstwa rolno-spożywczego stał się jedną z najbardziej konkurencyjnych branż polskiej gospodarki. Jego sprzedaż wzrosła z poziomu 101,7 mld zł w 2003 r. do 135,5 mld zł w 2012 r. W branży tej pracuje 424 tys. osób.
Po przystąpieniu Polski do UE polskie rybołówstwo zostało włączone do Wspólnej Polityki Rybackiej. Oznaczało to przyjęcie unijnych regulacji prawnych i głębokie zmiany. W ciągu 10 lat członkostwa polski sektor rybacki otrzymał 936 mln euro pomocy unijnej; pieniądze te pozwoliły na realizację ok. 32 tys. projektów. Dotyczyły one m.in. akwakultury, rybołówstwa przybrzeżnego i śródlądowego, przetwórstwa i rynku rybnego. Środki trafiły także na promocję sprzedaży ryb, redukcję i modernizację floty rybackiej. W latach 2004-2013 blisko 657 mln złotych zainwestowano w rozbudowę i modernizację infrastruktury portowej w kilkunastu polskich portach i kilku przystaniach. Projekty obejmowały modernizację nabrzeży i urządzeń portowych.
Jednym z najtrudniejszych wyzwań było dostosowanie polskiej gospodarki rybackiej do możliwości połowu ryb - czytamy w raporcie. Oznaczało to konieczność zmniejszenia floty połowowej, która w rezultacie skurczyła się o 37 proc. do ok. 800 jednostek połowowych. Konieczne było też zmniejszenie połowów ryb w Bałtyku do kwot, jakie Unia przyznała Polsce. W rezultacie spadły one o 15 proc. Podkreślono jednak, że zmniejszenie liczby kutrów poprawiło rentowność połowów.
9042746
1