Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Wielki powrót Bizona na polskie pola

15 maja 2006

Na polską wieś wraca nieprodukowany od lat kombajn Bizon. Płocki CNH liczy na rolników przywiązanych do starej nazwy. - Zatrudniliśmy niedawno dodatkowe 200 osób, rozwijamy się - mówi dyrektor CNH Polska Zbigniew Pokorski.

W czwartek do Płocka na coroczny "Dzień Kluczowego Klienta" zjechali przedstawiciele, dilerzy i klienci Case New Holland z całej Europy. CNH to obecnie jeden z największych producentów maszyn rolniczych na świecie. W Europie, obu Amerykach oraz Azji posiada 41 fabryk. Płocka firma z kolei to jeden z najpoważniejszych zakładów w grupie tego koncernu. Prawie co czwarty ciągnik kupowany w Europie pochodzi z Płocka, w sprzedaży kombajnów jest jeszcze lepiej, CNH ma ok. 40 proc. udziałów w rynku. Tylko w ub.r. udało się sprzedać 800 traktorów oraz 240 kombajnów. Obroty płockiej fabryki sięgnęły 250 mln zł.

Najważniejsi klienci firmy mogli zobaczyć wczoraj, jak wygląda produkcja potężnych urządzeń od podszewki: maszyny, noże laserowe i krawędziarki w akcji oraz jedną z najnowocześniejszych na świecie malarni. - Gwarantujemy jakość na najwyższym światowym poziomie - przekonuje dyrektor CNH na Europę Środkową Andreas Klauser. - Najlepszym dowodem jest popularność naszych urządzeń i wysokie notowania w Niemczech, we Francji czy Włoszech.

W Płocku już planują kolejne inwestycje. - Jest szansa, byśmy jeszcze bardziej się rozwinęli - zapowiada Pokorski. - W tym roku planujemy osiągnąć udziały w rynku traktorów na poziomie 26 proc., a w rynku kombajnów - 44 proc.

Od grudnia w spółce pracuje już blisko tysiąc osób, w ostatnim czasie na stałe pracę znalazło 50 specjalistów, w tym spora grupa młodych inżynierów po studiach. 200 osób trzeba było zatrudnić dodatkowo, przy współpracy z agencją pośrednictwa pracy. - Praca w CNH jest głównie sezonowa - wyjaśnia szef płockiego zakładu. - Produkujemy przede wszystkim od grudnia do lipca i na ten czas potrzebujemy znacznie więcej ludzi.

W tym roku hitem mają być kombajny Bizon. To powrót na rynek tej marki po kilku latach nieobecności. - Produkujemy, korzystając z najnowszych technologii, ale pamiętamy o korzeniach płockiej firmy i chcemy je wykorzystać - przyznaje Klauser. - Ofertę modeli Bizona chcemy skierować do osób silnie związanych z tą marką.

Jak wynika z wyjaśnień dyrektora Pokorskiego, firma już zebrała 50 zamówień z całej Polski na nowe Bizony. Wersja podstawowa maszyny kosztuje ponad 250 tys. zł.

 


POWIĄZANE

Wałek przekaźnika mocy rurowy, znany również jako wałek odbioru mocy (WOM), to k...

Case IH jest amerykańskim producentem maszyn rolniczych. To jedna z największych...

Najnowsza edycja badania „Leasing Index” zrealizowanego przez Santander Leasing ...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę