Jakość biopaliw, które zaleją polski rynek w przyszłym roku, będzie różna w zależności od stosowanych biododatków - przestrzegają producenci aut i przedstawiciele branży petrochemicznej. Kontrowersyjna ustawa o biopaliwach, która będzie obowiązywała w Polsce od przyszłego roku, zezwala na stosowanie bioetanolu lub eteru etylotertbutylowego (EETB) w roli biokomponentu mieszanego z benzynami. Obie substancje, choć tego samego pochodzenia, różnią się właściwościami.
W powszechnym przekonaniu w przyszłym roku będziemy jeździć na oleju napędowym z dodatkiem oleju rzepakowego (silniki diesla) oraz na benzynach z dodatkiem spirytusu. Ta potoczna wiedza jest wynikiem znacznych uproszczeń powstałych na użytek publicznej dyskusji o biopaliwach. W rzeczywistości do mineralnego oleju napędowego będzie dodawany estr wyprodukowany z oleju rzepakowego, a do benzyn będzie można (a nawet będzie trzeba) dolewać tzw. bioetanol (odwodniony spirytus pochodzenia roślinnego) lub wspomniany eter etylotertbutylowy (EETB).
- Eter to pochodna bioetanolu. Te dwie substancje różnią się właściwościami i nie dziwię się, że producenci aut raczej godzą się na stosowanie paliw z niewielkim dodatkiem eteru i są sceptyczni w stosunku do samego bioetanolu - stwierdził dr Andrzej Kulczycki z Centralnego Laboratorium Naftowego. Dodajmy, że polska ustawa o biopaliwach dopuszcza stosowanie wymiennie obu tych substancji, choć w nieco innych stężeniach.
- Eter podnosi liczbę oktanową benzyn, daje paliwu lepszą niż bioetanol prężność - jest bardzo podobny do węglowodorów znajdujących się w mineralnych benzynach. Nieco gorzej jest z bioetanolem, który ma gorsze właściwości i - co tu dużo mówić - może być bardziej niebezpieczny dla silników - tłumaczy dr Kulczycki.
Cała sprawa nie miałaby większego znaczenia (do paliw byłby dodawany eter, z czym producentom aut łatwiej się pogodzić), gdyby nie fakt, że nie wszyscy uczestnicy krajowego rynku paliw mają odpowiednie instalacje pozwalające przerabiać bioetanol w eter.
- Mamy nowoczesną linię służącą do otrzymywania z bioetanolu eteru etylotertbutylowego - usłyszeliśmy od służb prasowych PKN Orlen. W Płocku pracuje linia technologiczna, która w ciągu roku jest w stanie wyprodukować ok. 130 tys. ton eteru. Już teraz benzyny z niewielkim udziałem eteru produkowane są przez PKN.
Tymczasem drugi polski producent - Grupa Lotos (dawna Rafineria Gdańska) nie posiada linii technologicznej do produkcji eteru i - jak się dowiedzieliśmy - nie zamierza jej instalować w najbliższej przyszłości.
- Do naszych benzyn już dodajemy bioetanol, oczywiście w niewielkich ilościach - przyznał Marcin Zachowicz - rzecznik Grupy Lotos. - Nie zgadzam się z tezą, że bioetanol jest gorszy od eteru. Nasi technologowie zapewniają, że benzyna z bioetanolem będzie spełniała wszystkie normy jakie nałoży na nas polskie prawo - dodał Marcin Zachowicz.
Fachowcy zwracają jednak uwagę, że benzyna z bioetanolem gorzej reaguje na obecność wody, co może przysporzyć pewnych kłopotów już na etapie produkcji takiego paliwa, jak też odbić się negatywnie na użytkowaniu silnika. Warto też dodać, że kierowcy nie będą wiedzieli, jaki rodzaj biododatku znajduje się w benzynie przez nich kupowanej. (DER)
Nie będzie wyboru na stacjach benzynowych, być może nie będzie gwarancji na silniki, a jak nie będzie eteru, to będzie bioetanol... W tej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak tylko przytoczyć niezwykle celny choć nieelegancki zasłyszany komentarz: "Obywatelu! Ktoś leje ci do baku".
.png)
Zaloguj przez Facebook
