"Badaniom poddajemy wytłoki malin pozyskane z przetwórni owoców podczas produkcji zagęszczonego soku. Wytłoki są odpadem poprodukcyjnym, a my z tego wytłoku chcemy +wycisnąć+ coś więcej" - wyjaśnił PAP Bartosz Fotschki.Dodał, że wytłoki nie są zbyt atrakcyjnym surowcem ze względu na dużą ilość nasion, które stanowią ponad 70 procent składu. Nasiona mają twarde łupiny, są małe. Gdybyśmy mieli podać je ludziom, to przejdą przez układ pokarmowy w postaci nietkniętej. Potencjał prozdrowotny zawarty w nasionach malinowych znajdujących się w wytłokach jest już po części potwierdzony na zwierzętach laboratoryjnych. Chodzi np. o olej z nasion malin - wyjaśnił naukowiec.
"Wpadliśmy więc na pomysł, by zwiększyć dostępność potencjału prozdrowotnego w wytłokach z malin - uszkodzić łupinę nasion, a tym samym wydobyć wartościowe związki, które mogłyby być dostępne w tych badaniach dla zwierząt, a w przyszłości może dla ludzi" - zaznaczył.
Dodał, że nasiona malin zawierają wielonienasycone kwasy tłuszczowe, których jest w oleju z nasion malin ponad 70 proc., czyli więcej niż w olejach rzepakowym, słonecznikowym czy sojowym. Poza tym w wytłokach z malin występuje błonnik, który korzystnie wpływa na profil lipidowy krwi, np. obniża cholesterol. Błonnik oraz związane z nim polifenole wpływają na regulację poziomu glukozy w krwi, co jest istotne w przypadku chorych na cukrzycę typu 2.
W wytłokach malinowych oraz nasionach z malin występują polifenole, które również wpływają na obniżenie cholesterolu, ale także na obniżenie markerów stresu oksydacyjnego oraz stanu zapalnego w organizmie. Wolne rodniki mogą wywołać w organizmie szereg niekorzystnych oddziaływań, zmniejszając odporność, a przez to powodować większą zapadalność na choroby sezonowe.
"Do tej pory nie ma na świecie opublikowanych badań żywieniowych dotyczących wytłoków z malin. My będziemy sprawdzać prozdrowotne właściwości związków w wytłokach z malin na szczurach laboratoryjnych" - podkreślił doktorant.
Dodał, że nie bez znaczenia była kwestia wykorzystania odpadów poprodukcyjnych.
"Polska jest jednym z wiodących producentów malin na świecie, w konsekwencji mamy dużo tego surowca, więc to daje szansę na stworzenie czegoś nowego w postaci suplementu diety, który będzie pochodził z Polski. Wytłoki obecnie nie są wykorzystywane, są kompostowane, suszone, palone lub dodawane w niewielkich ilościach do paszy" - zaznaczył Bartosz Fotschki.