Małe jest piękne... i najprawdopodobniej najbardziej bolesne. Wszyscy wiemy, jak niepozorne zacięcie kartką papieru może dać się nam we znaki. Zazwyczaj to nie więcej niż jeden centymetr płytkiego uszkodzenia tkanki, które jest jednak okropnie boli. Dlaczego?
Dlaczego papier ma taką moc? Przecież nie jest to narzędzie, którego używamy np. do krojenia warzyw. Kartka wyrwana z zeszytu wydaje się nieszkodliwa. Najbardziej „uzbrojony” jest papier dopiero co wyciągnięty z ryzy lub strony w nowej książce. Takie „świeże” kartki są najbardziej sztywne, a jej kanty przypominają żyletkę, którą można przeciąć skórę. W przypadku książki, kartki papieru usztywniają się nawzajem. Gdy więc pojedyncza strona nas „zaatakuje”, będzie miała wsparcie reszty kartek, które dodatkowo będą ją usztywniać, sprawiając, że łatwiej zada ranę.
Co więcej, siła kartki drzemie nie tylko w jej budowie. Podczas procesu produkcyjnego, papier nasiąka szeregiem substancji chemicznych. Wśród nich znajduje się wybielacz, który zapewnia kartkom śnieżnobiały kolor. Właśnie tego typu substancje, o kwaśnym odczynie, wnikają do rany i drażnią komórki skóry, powodując ból. Wiemy także dobrze o tym, że nieprzyjemne uczucie pieczenia wzmaga się, gdy do tak małej ranki trafi sól.
W skórze, która pokrywa opuszki palców znajduje się szereg zakończeń nerwowych. Wśród nich wyróżnić można m.in. receptory bólowe nazywane nocyceptorami. Ten typ receptorów ma wyjątkowo niski próg pobudliwości. Oznacza to, że nawet najmniejsza porcja energii wystarcza, by pobudzić określony neuron czuciowy i wywołać ból. Bodźcem może być nawet delikatny podmuch powietrza. Jeśli uszkodzimy tkankę na opuszkach palców, czyli tam, gdzie nocyceptory występują w znacznej liczbie, spowoduje to ogromny ból. Fakt, że używamy dłoni bardzo często przyczynia się do tego, że niezwykle trudno goją się rany na jej wewnętrznej powierzchni.
Jak radzić sobie z tego typu raną? Opatrunek zazwyczaj jest zbędny, bowiem zazwyczaj (lekkie) krwawienie ustępuje po kilkudziesięciu sekundach. Co ciekawe, to między innymi właśnie z tego powodu jest to tak bolesna rana. Krew stanowi swojego rodzaju warstwę ochronną, która zabezpiecza przed drażnieniem zakończeń nerwowych. W przypadku, kiedy rana nie krwawi, przyklejenie plastra nie niweluje tego przykrego bólu. W takim wypadku warto zastosować wazelinę, nakładając małą jej ilość na zacięcie. Bardziej odważni (nie lekarze!) sugerują zastosowanie kleju błyskawicznego. „Papierowa” rana jest na tyle płytka, że trudno o dostanie się szkodliwych, toksycznych substancji z kleju do krwiobiegu. Można zatem z powodzeniem umieścić na zacięciu małą ilość specyfiku. Substancja ta, podobnie jak wazelina, zamknie ranę. Dzięki temu zakończenia nerwowe nie będą drażnione. Klej zejdzie po kilku dniach, gdy rana będzie już zagojona.
Czy ból wywołany niewinną kartką papieru rzeczywiście jest najbardziej dokuczliwy? Trudno ocenić, jaka rana boli najbardziej. Wynika to z faktu, że nie ma żadnej obiektywnej skali bólu, którą posługiwaliby się lekarze podczas badania swoich pacjentów. Uszkodzenia ciała są różnorodne – na poziom bólu wpływa miejsce rany oraz jej charakter. Niekiedy nawet poważne złamanie kości mniej dokucza niż drobne zacięcie, którego niemal nie zauważamy. To, jak bardzo uszkodzenie tkanki daje się nam we znaki zależy także od naszego indywidualnego progu bólu. U niektórych znajduje się niżej, u niektórych wyżej, nie wspominając o osobach, które bólu nie odczuwają. Ci ostatni cierpią wrodzoną obojętność na ból, co jest w ich życiu ogromnym zagrożeniem.
W jednej z ankiet, poproszono pewną grupę ludzi o określenie, jakie uszkodzenie ciała jest według nich najbardziej bolesne. Doświadczenia na własnej skórze pozwoliły ankietowanym odpowiedzieć pewnie na to pytanie. Najwięcej osób uznało, że złamana kość to najbardziej dokuczliwy ból. Zaznaczyli jednak, że szczególnie złamane nogi to niewyobrażalne cierpienie. Kolejnym typem bolesnego obrażenia były, według badanych, zacięcia papierem oraz poparzenia. Prócz bólu, które powodują, poparzenia mogą mieć tragiczne konsekwencje. Osoby z rozległymi oparzeniami bardzo często walczą o życie. Każdy ruch ciała jest niezwykle bolesny.
Ubytki w zębach to według badanych, kolejny poważny powód dokuczliwego bólu. Wiele osób uważa także, że niezwykle bolesne są uszkodzenia oczu, palców u rąk i stóp a także paznokci.
6550744
1