Co prawda jedzenie czekolady lub innych słodyczy powoduje szybki przypływ energii - wiedzą coś o tym sportowcy i alpiniści - to nie dopuszczajmy do tego, aby na stałe wchodziły do codziennego jadłospisu - zwłaszcza dzieci i młodzieży. Pamiętajmy o tym także w czasie świąt. Dobrze się stanie, jeśli słodycze zachowa się tylko na szczególne okazje, np. w wielkanocnym koszyczku - będą sprawiały prawdziwa przyjemność.
Zacznijmy od czekolady. Uważa się, że akurat ten rodzaj słodyczy pobudza. Czy dlatego tradycyjnym prezentem zakochanego mężczyzny jest pudełko pralinek? Okazuje się, że czekolada zawiera takie środki pobudzające jak teobromina oraz kofeina. Tabliczka (125 g) zawiera więcej kofeiny niż filiżanka kawy! Są też ludzie, których jedzenie czekolady uspokaja. Dlaczego? Prawdopodobnie ma to związek z tym, że w dzieciństwie rodzice dawali tę słodycz w nagrodę a dzieciństwo kojarzy się przecież z poczuciem bezpieczeństwa na łonie rodzinnym.
Jeśli chodzi o wartość odżywczą czekolada zawiera trochę białka, zmienne ilości cukru oraz niektóre składniki mineralne. Wytwarzana według najstarszych receptur jest dobrym źródłem żelaza i magnezu a wszystkie rodzaje czekolad zawierają potas.
Co myśleć o innych słodyczach? Dentyści od wielu już dziesiątków lat ostrzegają, że są one główną przyczyną próchnicy, zwłaszcza jeśli często spożywa się je między posiłkami. Szczególnie źle na zęby wpływają lizaki lub landrynki - powodują one więcej szkód niż te słodycze, które są szybko połykane. Cukier zawarty w słodyczach, jeśli nie powoduje nadpobudliwości u dzieci to z drugiej strony kofeina, zawarta np. w czekoladzie, może powodować bezsenność. Obecnie propaguje się słodycze, które nie tylko nie powodują próchnicy, ale wręcz jej zapobiegają. Np. niektóre gumy do żucia są mniej szkodliwe, bo zamiast cukru użyto do ich produkcji ksylitolu wytwarzanego z wyciągu drzewa brzozowego, kaczanów kukurydzy lub skorup migdała.
.png)
Zaloguj przez Facebook
