Dzieci zrobią wszystko, żeby zdobyć słodycze. Łącznie z ucieczką z domu w środku nocy i brawurowym marszem do sklepu... bez pieniędzy. 3-letni Brytyjczyk Max McGrath miał wielką ochotę na coś słodkiego. Pojawił się tylko jeden problem: był środek nocy i rodzice spali w najlepsze. Okazuje się, że nic nie jest w stanie zatrzymać spragnionego słodyczy dzieciaka. Max postanowił samemu przejść się do sklepu - nie przeszkadzały mu ani zamknięte drzwi, ani ciemności na ulicy. Chłopiec odsunął dwie zasuwy na drzwiach i po prostu wyszedł. Szczęśliwie, pamiętał drogę do najbliższego sklepu, kilka ulic od domu. Po krótkim spacerze Max dotarł do sklepu, który okazał się być zamknięty - nic dziwnego o 3 nad ranem. Zresztą, nawet gdyby sklep był otwarty, chłopiec zapomniał zabrać ze sobą pieniądze. Małego podróżnika przy sklepie znalazł kierowca James Brown. Zapytał się chłopczyka co robi na ulicy w środku nocy - malec odpowiedział, że jego rodzice śpią w domu, a on "poszedł do sklepu". Brown postanowił zadzwonić na policję, która odstawiła Maxa do rodziców. - O wyprawie naszego syna dowiedzieliśmy się od policjanta, który nas obudził. Mały jest bardzo odważny, ale nigdy nie pomyślałabym, że może zrobić coś takiego. Nic nie słyszałam gdy wychodził z domu - powiedziała Amy, matka Maxa. Rodzice obiecali, że będą staranniej chować klucze przed synem.