Negatywnych skutków epidemii grypy jeszcze nie widać, ale branża mięsna woli dmuchać na zimne i apeluje o zaprzestanie używania nazwy „świńska grypa”. Rozprzestrzeniającego się po całym świecie wirusa nie wyizolowano nigdy u zwierząt. Prawidłowa nazwa choroby powinna brzmieć grypa A/H1N1. Sformułowanie „grypa świńska” sugeruje, że ludzie zarazili się od zwierząt, a to nie jest prawdą.
Witold Choiński Izba Gospodarcza „Polskie Mięso”: według stanowiska Światowej Organizacji ds. Zdrowia Zwierząt, nie jest to grypa świńska. Jest to odmiana wirusa pochodzącego od ludzi, od ptaków i od świń, które w jakiś sposób zmutowały.
Wirus, które wywołał zachorowania w Meksyku i innych krajach na całym świecie nigdy nie został wyizolowany wśród zwierząt, a tym bardziej świń. Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt przypomina, że do tej pory epidemiom grypy u ludzi nadawano nazwy regionów, w których wybuchły.
Stąd grypa azjatycka czy Hiszpanka. Logicznym wydaje się więc nazwanie obecnej epidemii grypą meksykańską lub północnoamerykańską.