Produkcja i import kosmetyków testowanych na zwierzętach mają być zakazane w krajach Unii Europejskiej od 2009 r.
Do takiego porozumienia doszli w czwartek – po 12 godzinach rozmów –
przedstawiciele Parlamentu Europejskiego i państw Unii. Do jego wejścia w życie
konieczne jest jeszcze formalne przyjęcie przez europarlament i państwa
członkowskie.
Zakaz testowania kosmetyków na zwierzętach w UE sam w
sobie jest wielkim sukcesem obrońców zwierząt – powiedział duński minister
środowiska Hans Christian Schmidt. Aby zapobiec importowi do Wspólnoty
produktów testowanych w krajach trzecich, bardzo ważne jest osiągnięcie
porozumienia w sprawie zakazu marketingu tych produktów.
Projekt nie
spotkał się jednak z entuzjastycznym przyjęciem ze strony ekologów. Problemem
jest, że pozostają najbardziej bolesne testy, które zwierzęta będą musiały wciąż
przechodzić – uważa Marlou Heinen z brytyjskiej organizacji obrońców
zwierząt RSPCA. Chodzi o 14 testów, które będą wykorzystywane przez przemysł
kosmetyczny jeszcze do 2013 r. (lub nawet 2015 r.). Najgroźniejsze z nich to te,
w których zwierzęta karmione są badanymi substancjami w celu określenia ich
toksyczności, oddziaływania na rozmnażanie i sposobu rozprzestrzeniania się w
ciele.
Jedną z barier utrudniających wypracowanie porozumienia była obawa
ze strony części państw członkowskich, że Światowa Organizacja Handlu (WTO) może
potraktować zakaz jako barierę w handlu międzynarodowym. Czujemy, że
znalezione rozwiązanie jest zgodne z zasadami WTO – stwierdził rzecznik
Komisji Europejskiej Per Haugaard.