W powiecie wielickim nie stwierdzono do tej pory ani jednego przypadku zachorowania krowy na gąbczastą encefalopatię bydła (BSE). Zagrożenia tą chorobą nie ma - poza takim, jakie występuje wszędzie.
W czterech ubojniach bydła, działających w powiecie, każda krowa powyżej 30.
miesiąca życia jest badana na obecność BSE. Pobieranie próbek pnia mózgowego
wykonuje się na koszt państwa.
Te wyjaśnienia powiatowego lekarza
weterynarii Lecha Pankiewicza uspokoiły radnych z Komisji Budżetu, Mienia i
Rozwoju Gospodarczego Rady Miejskiej Wieliczki. Przyjęli oni złożone przez niego
obszerne wyjaśnienia.
Przypomnijmy: radnych zaniepokoiła zamieszczona w
gminnym biuletynie informacja o podejrzeniu zachorowania na BSE krowy z jednego
z gospodarstw powiatu. Tę wiadomość podał właśnie Lech Pankiewicz. Wyjaśnił on
radnym z komisji, że podejrzenie okazało się niesłuszne, ale zwierzę zostało
zabite, zaś jego właściciel otrzymał odszkodowanie. Poinformował też, że Agencja
Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa już zaczęła pokrywać rolnikom 98 proc.
kosztów utylizacji padłych sztuk.