Szef pomorskiego oddziału ARiMR złoży w prokuraturze wniosek o wszczęcie postępowania w sprawie odpadów po uboju krów znalezionych pod Żurominem.
Nieopodal wsi Żuromino na terenie Kaszubskiego Parku Krajobrazowego policja
odkryła resztki poubojowe, w tym łby i ok. 200 sztuk krowich
kolczyków.
"Nikomu nie postawiono zarzutów, mimo że stosunkowo łatwo
można było ustalić na podstawie odnalezionych numerów kolczyków właścicieli
zwierząt, a od nich komu je odsprzedano" - napisał do nas Zbigniew Rogala,
dyrektor oddziału regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa
w Gdańsku. Rogala wyjaśnia, że jego agencja odpowiada jedynie za wdrażanie
systemu rejestracji i kolczykowania bydła - nadzór nad ubojem sprawuje Państwowa
Inspekcja Weterynaryjna.
Po publikacjach "Gazety" dyrektor postanowił:
ukarać dyscyplinarnie pracowników biura powiatowego ARiMR w Kartuzach za
"zlekceważenie tego przypadku i niewłaściwe podejście do bardzo poważnego
incydentu", zgłosić w inspekcji weterynaryjnej i prokuraturze wnioski o
wszczęcie postępowań, skontrolować stan zwierząt u hodowców, których kolczyki
odkryto pod Żurominem.
Agencji już udało się ustalić, że zwierzęta
pochodziły od rolników z powiatów kartuskiego, bytowskiego, wejherowskiego,
kościerskiego, a także z województw zachodniopomorskiego, wielkopolskiego i
podkarpackiego. Wg. ustaleń "Gazety" krowy trafiły do ubojni spółki O. pod
Żurominem. W piątek potwierdziliśmy tę informację w Urzędzie
Wojewódzkim.
Skontrolowano tam już cztery przypadki uboju zwierząt,
których kolczyki leżały pod Żurominem – mówi Anna Dyksińska, rzecznik
wojewody. – Z dokumentów wynika, że mięso, przed wprowadzeniem do obrotu,
zostało przebadane.
Dlaczego więc odpady poubojowe, w tym kilkaset
kolczyków, znalazły się pod lasem? Właściciel ubojni tłumaczy, że część odpadów
- zgodnie z prawem - wykorzystuje do nawożenia swojego własnego pola. Twierdzi,
że sierść, racice i kolczyki przypadkiem dostały się do pojemnika z
nawozem.
Już wcześniej Prokuratura Rejonowa w Kartuzach zapewniła,
że rozpocznie postępowanie, gdy tylko zwróci się do niej w tej sprawie ARiMR.
Dotychczasowe działania operacyjne policji potwierdzają, że ślady uboju wiodą do
spółki O.