Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Znów "klęska" urodzaju

20 lipca 2009
Znów szykuje się klęska urodzaju. Tym razem wiśni. Dlaczego? Bo, jak oceniali autorzy 34 raportu IERiGŻ -PIB "Rynek owoców i warzyw - stan i perspektywy", łagodna zima 2008/2009 nie spowodowała uszkodzeń w sadach i na plantacjach owoców jagodowych a warunki pogodowe w czasie kwitnienia drzew i krzewów owocowych były sprzyjające. Kwitnienie sadów i plantacji, przyspieszone o około dziesięć dni, przebiegało w warunkach słonecznej i bezdeszczowej pogody, zaś przymrozki, które wystąpiły nocami od 12 do 15 maja br. miały lokalny charakter i nie spowodowały większych uszkodzeń zawiązków owocowych.

Autorzy raportu prognozują, że zbiory owoców w roku bieżącym wyniosą około 3,2 mln ton i będą niższe o około 16%, niż w roku poprzednim. Zbiory jabłek obniżą się o około 20%, do 2,3 mln ton. Znacznie niższa ma być podaż jabłek przemysłowych. Inna uwaga - w wielu sadach zaniedbanych i przydomowych obfite owocowanie w 2008 r. spowodowało, że drzewa nie zawiązały pąków kwiatowych i w bieżącym roku zaowocowały bardzo słabo albo wcale. Obniży się również produkcja niektórych odmian jabłek w sadach towarowych.

Wyższe były zbiory truskawek, czereśni, zapowiada się, że i gruszek, malin, porzeczek, aronii i borówki wysokiej. Niższe mają być zbiory śliwek, brzoskwiń, moreli i agrestu. To co może dziwić, a staje się powoli faktem, to klęska urodzaju wiśni.

Ceny jabłek deserowych, zdaniem autorów raportu, wzrosną w tym roku o 30% do 1,2 zł/kg, a jabłek przemysłowych o ponad 60%, do 0,25 zł/kg. Wszystkie znaki na niebie i ziemi zapowiadają więc, że w sezonie 2009/10 poprawi się znacznie opłacalność produkcji jabłek oraz porzeczek czarnych, a pogorszy się znacznie opłacalność produkcji truskawek do przetwórstwa i wiśni.

Dziś ceny skupu wiśni sięgają 0,6-0,8 zł/kg, podczas gdy pod koniec lipca roku ubiegłego wynosiły 1,0 - 1,5 zł/kg. W tej sytuacji sadownikom nie opłaca się zbiór owoców i część z nich zamierza wyciąć dorodne drzewa, by nie ponosić strat. Część stara się sprzedawać owoce na własną rękę. Spadły też stawki za zrywanie owoców, więc chętnych do pracy jest coraz mniej i koło się zamyka.

Z niektórymi stwierdzeniami autorów raportu nie zgadza się Leszek Przybytniak - członek Zarządu Związku Sadowników RP. Jego zdaniem majowe przymrozki spowodowały uszkodzenia sięgające niekiedy 20% zawiązków owoców na całych plantacjach w takich rejonach jak Warka, Błędów, Grójec i wielu innych. Sam plantator poniósł straty na swojej plantacji szacowane na 5 ton owoców. Na pytanie dlaczego "przemysł" kolejny już rok stawia sadowników "pod ścianą" odpowiada: " Jest to celowe wyzyskiwanie producentów. Dzieje się to w sytuacji, gdy 80% zakładów przetwórczych jest w rękach kapitału zagranicznego. A przecież po obfitych zbiorach w roku ubiegłym koncentrat i inne przetwory wiśni, np. mrożonki świetnie się sprzedały i dziś przemysł nie ma żadnych zapasów. Nie jest więc prawdą twierdzenie, że są duże zapasy i zakłady nie mają potrzeby skupowania owoców. Przecież pod koniec lipca ubiegłego roku, a więc już na koniec sezonu zbioru te same zakłady płaciły każdemu dostawcy nawet po 1,5 zł za kilogram towaru nie najwyższej jakości."

Leszek Przybytniak widzi także drugie dno - coś w rodzaju zmowy cenowej przetwórni i zagrywki psychologiczne wobec producentów wiśni. Nachalną propagandą o klęsce urodzaju i posiadaniu dużych zapasów oraz ogólną sytuacją na rynkach światowych przetwórcy próbują "złamać" dostawców i oczekują, że w ostateczności za wiśnie płacić będą nie więcej niż 80 groszy za kilogram "na bramie" zakładu. A jak przedstawia się kalkulacja kosztów produkcji: Koszt ogólny wynosi nie mniej niż 1,50/kg, z czego na nawożenie, środki ochrony roślin i utrzymanie sadu potrzeba od 1,00 do 1,20 za kilogram. Za zrywanie trzeba płacić 30-40 gr za kilogram a przecież dochodzą jeszcze koszty transportu z plantacji do przetwórni.

Sadownik jest tak zdesperowany, że postanowił wyciąć swoją plantację wiśni (1 hektar) i posadzić drzewka owoców gwarantujących lepszą rentowność a nie dopłacanie do "interesu", jeśli nie będzie "eksportu" świeżych owoców za cenę co najmniej 1 zł/kg. W zeszłym roku zostawił na drzewach 30% owoców i to dało mu wiele do myślenia. Nie chce brnąć dalej w ślepą uliczkę i dokładać do zakładów, które przecież nie są "naszymi", a które w 100% opanowały eksport wiśni przetworzonych.

POWIĄZANE

Analitycy Conab spodziewają się, że całkowite zbiory plonów w Brazylii w sezonie...

Post szacuje, że produkcja jabłek, gruszek i winogron stołowych w Chinach wzrośn...

Trwają żniwa kukurydziane. W regionach, w których rozpoczęły się najwcześniej, r...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę