We wtorek rozpoczynają się przetargi na 200 tysięcy ton unijnej pszenicy konsumpcyjnej. Mają one uspokoić sytuację na rynku oraz doprowadzić do spadku cen zbóż, a co za tym idzie mąki i pieczywa.
Uwolnienia unijnych rezerw od dawna domagali się piekarze i młynarze. Na rynku brakuje dobrego jakościowa ziarna, z którego można robić chleb. Import pszenicy z zagranicy tylko częściowo ratował sytuację, gdyż ceny na Węgrzech i w Czechach w ostatnich tygodniach poszybowały w górę.
Na wniosek polskiego rządu Komisja Europejska zezwoliła na sprzedaż 200 tysięcy ton pszenicy konsumpcyjnej. Ale postawiła jeden warunek.
Przedsiębiorcy zainteresowani kupnem zboża będą musieli wpłacić zabezpieczenie w wysokości 40 euro od każdej tony. Kaucja zostanie oddana, gdy firma udowodni, że pszenica została zmielona na mąkę. Kwestią otwartą pozostaje po ile Bruksela zdecyduje się sprzedać swoje zapasy.
Przetarg jest szansą na kupienie zboża także przez niewielkie młyny. Całość wystawionej pszenicy została bowiem podzielona na małe czasem nawet tylko 100 tonowe partię.