Tak taniego zboża nie było od lat. Rolnicy za tonę pszenicy dostają od 380 do 410 zł, czyli o jedną trzecią mniej niż przed rokiem. Producenci zbóż, którzy przetrzymywali ziarno, bo liczyli na wyższe ceny pod koniec zimy i wiosną, srodze się zawiodą. Zakłady przetwórcze nie robią zapasów, bo wiedzą, że nie tylko w Polsce zbóż jest pod dostatkiem. Mogą kupować tanie ziarno także za granicą (choć na razie tego nie robią), ponieważ cała Unia Europejska boryka się z nadprodukcją. Nadwyżka zbóż w 25 krajach sięgnęła 30 mln ton, w Polsce - 3 mln ton.
ZPZM w Kruszwicy płacą rolnikom 380 zł za tonę pszenicy o zawartości glutenu powyżej 28 proc. I rolnicy po tej cenie ziarno sprzedają. Ceny targowiskowe w naszym regionie nie przekraczają 410 zł za tonę pszenicy konsumpcyjnej. Oznacza to, że obecnie zboża są tańsze niż w czasie żniw. Na dodatek młyny liczą na jeszcze większy spadek cen i wstrzymują zakupy.
Sytuacji nie poprawia skup interwencyjny. W woj. kujawsko-pomorskim do końca stycznia rolnicy zaoferowali Agencji Rynku Rolnego prawie 14 tys. ton zbóż (w tym prawie 500 tys. ton kukurydzy, reszta to pszenica). Do magazynów trafiło ponad 11 tys. ton ziarna. Natomiast w całej Polsce rolnicy zaoferowali w skupie interwencyjnym ponad 220 tys. ton zbóż, z czego do magazynów trafiło już prawie 67 tys. ton.
Rolnicy nie są zadowoleni z cen w skupie interwencyjnym. Mimo że cena w euro rośnie (103,15 euro/t), to w złotych maleje ze względu na mocny kurs naszej waluty - ok. 402 zł/t. Europa zasypana jest zbożem węgierskim. Z prawie 8 mln ton zbóż, które unijni plantatorzy zaoferowali w skupie interwencyjnym, węgierscy rolnicy chcą w ten sposób sprzedać ponad 3,6 mln ton (47 proc.). Polska ma 3-proc. udział w interwencji.