"Zbiory truskawek będą takie jak w ubiegłym roku albo lepsze. Trudno powiedzieć o ile lepsze, gdyż w tym roku nie wzrosła powierzchnia plantacji" - powiedział PAP w poniedziałek prof. Augustyn Mika z Instytutu Sadownictwa w Skierniewicach. Zbiory truskawek w 2004 roku wyniosły ok. 180 tys. ton.
Mika przypomniał, że w ubiegłym roku ceny truskawek były niskie, w związku z tym rolnicy założyli mało plantacji. Dowodzi tego niska sprzedaż sadzonek. "Truskawki przezimowały dobrze i zapowiadają się bardzo dobre plony, ale to zależy od pogody. Jeżeli będzie słoneczna, to zbiory powinny być bardzo wysokie. Niekorzystne byłyby natomiast długotrwałe opady, gdyż truskawki mogłyby dostać tzw. szarej pleśni" - powiedział profesor.
Zdaniem Miki, największy wysyp truskawek nastąpi pod koniec czerwca. "Jakie będą ceny, tego nikt nie powie, ale raczej nie należy się spodziewać wysokich" - powiedział. Według danych GUS, średnie ceny skupu w 2004 r. kształtowały się na poziomie 1,6 zł za kg wobec 4,57 zł/kg w 2003 roku.
Profesor obawia się, że jeżeli niskie ceny truskawek będą się powtarzać w kolejnych latach, plantatorzy zlikwidują uprawy truskawek przemysłowych, gdyż będą one nieopłacalne.
Mniejsze niż w ubiegłym roku będą zbiory czereśni, nawet o połowę. Profesor dodał, że bardzo wiele czereśni przemarzło, straty dotyczą szczególnie odmian późniejszych. W ubiegłym roku zbiory tych owoców wyniosły 48 tys. ton, a średnia cena skupu była na poziomie 1,7 zł/kg.
"W przypadku czarnej porzeczki, tegoroczne zbiory mogą być o 30-50 proc. gorsze niż rok temju, gdyż owoce źle zawiązały. Nie wiadomo jednak, jak to przełoży się na cenę" - zauważył Mika.
Profesor podkreślił, że w dwóch poprzednich latach czarna porzeczka była bardzo tania, co raczej zniechęcało plantatorów do jej produkcji, jednak likwidacja plantacji nie jest prosta. Średnia cena skupu w 2004 roku wyniosła 35 gr, podczas gdy w 2000 roku była na poziomie 4,0 zł/kg.