Podczas konferencji zorganizowanej przez tę znaną w branży rolniczej firmę poruszono główny problem uprawy kukurydzy. W Poznaniu o nieuniknionych konsekwencjach zachwaszczenia i sposobach walki z nim opowiadał profesor Clarence Swanton z Kanady.
Ta ogromnie popularna roślina, która pojawiła się na świecie już ponad 5 tysięcy lat temu, na stałe zagościła także na polskich polach. Jak się okazuje uprawa, która już od dłuższego czasu funkcjonuje w naszym kraju ma przed sobą naprawdę bardzo ciekawą przyszłość.
Wszyscy rolnicy doskonale wiedzą, że kukurydza to nie tylko dodatek kulinarny. Ta ciekawa roślina oprócz swoich walorów smakowych to także idealny składnik paszy dla zwierząt oraz bardzo dobry surowiec do produkcji… biogazu. Nic więc dziwnego, że zainteresowanie jej uprawą jest ogromne i cały czas wzrasta.
Konferencja poświęcona wczesnej regulacji zachwaszczenia w kukurydzy przeznaczona była właśnie dla rolników, którzy zdecydowali się na ten przyszłościowy biznes. Za organizację odpowiedzialna była znana przede wszystkim z produkcji środków ochrony roślin – firma Syngenta. To właśnie na jej zaproszenie podczas spotkania w Poznaniu pojawił się profesor Clarence Swanton z Uniwersytetu Guelph w Kanadzie. Jest on uznawany za jednego z twórców i badaczy wczesnego stosowania herbicydów i ich wpływów na kukurydze. Nic więc dziwnego, że taki autorytet zgromadził liczne grono słuchaczy.
- To co chce dzisiaj przekazać, to przede wszystkim zmiany w myśleniu na temat konkurencji chwastów w stosunku do roślin uprawnych przede wszystkim kukurydzy – rozpoczął profesor.
Mówiąc o konkurencji chwastów mamy zazwyczaj na myśli walkę o roślin o światło, wodę, czy też składniki pokarmowe. Jednak według Swantona konkurencja chwastów zaczyna się o wiele wcześniej i co ciekawe nie zawsze związana jest wyłącznie z tymi czynnikami.
- Chciałbym, aby byli państwo świadomi tego, że straty plonów poprzez zachwaszczenie w kukurydzy, liczy się nie w miesiącach ani dniach, ale w każdej minucie wzrostu rośliny – wyjaśniał prelegent. -Wiemy że to właśnie gatunki chwastów, które wyrastają równolegle z rośliną uprawną są najbardziej dla niej konkurencyjne. Przeprowadziliśmy doświadczenie jak wpływa zachwaszczenie na stratę plonu. Doszliśmy do wniosku, że jeśli chwasty zostaną wyeliminowane odpowiednio wcześnie nie będzie to miało istotnego wpływu, nawet jeśli chwasty pojawią się nawet później.
Okazuje się, że według badań, poprzez zachwaszczenie kukurydzy możemy tracić nawet od 10 do 40 kg plonów... dziennie.
Nawet jeśli zastosujemy herbicyd powschodowo, a utraciliśmy już plony ze względu na wczesną konkurencję chwastów to nigdy już nie będziemy w stanie osiągnąć takich zbiorów jak podczas gdy nasze pole byłoby wolne od chwastów.
- Dzięki tym badaniom zdaliśmy sobie sprawę, iż coś musi się dziać w młodej siewce kukurydzy, która bardzo gwałtownie reaguje na potencjalny spadek plonów – tłumaczy Swanton. - Skupiamy się więc obecnie na badaniach prowadzonych podczas okresu od trzeciego do dziesiątego liścia fazy rozwojowej. W tym okresie czynniki zmienne takie jak czas wzrostu siewek chwastów, gęstość zachwaszczenia oraz rodzaj zachwaszczenia wpływają na naszą uprawę.
Podczas przykładowego badania przy zachwaszczeniu chwastnicą jednostronną okazuje się, że największe straty pojawiły się podczas kiełkowania chwastnicy w fazie pierwszego liścia kukurydzy.
Generalnie wszystko tu rozgrywa się wokół światła. Wiązka światła padająca na powierzchnie liści chwastu jest pochłaniana, jednak część tego światła jest odbijana i ta część jest dopiero absorbowana przez kukurydzę. Wpływa to bardzo mocno na rozwój klasy liściowej w późniejszym okresie.
W związku z faktem ze światło ma wpływ na komunikację pomiędzy chwastem a rośliną kukurydzy wiemy, że wiązka odbita światła która trafia w kukurydzę wpływa na nią diametralnie. Przede wszystkim na pokrój, czyli ilość liści, na rozwój systemu korzeniowego, na akumulację biomasy oraz na sam plon. Bardzo ważna więc jest szybkość rozwoju kukurydzy. Jeśli zmienimy tą szybkość w dużym stopniu wpływamy na możliwość maksymalnego wzrostu naszych roślin. Bardzo mocno zmieniamy również tolerancję na stres jak np. okresy posuchy bądź stres spowodowany niskimi temperaturami.
- W konkurencji chwastów może nam się wydawać, że roślina rośnie szybciej i jest wyższa. Jednak to bez obecności chwastów szybkość pojawiania się liści czyli przechodzenia z jednej fazy wzrostu do następnej jest szybsza. Powierzchnia liści kukurydzy bez chwastów zwiększyła się o 11 proc., Ogólna biomasa o około 10 proc, a masa korzeni wzrasta o 8 proc. O 6 proc wzrosła również ilość ziarniaków.
Badania prowadzone były na kukurydzy modyfikowanej genetycznie, która jest bardzo popularna w Kanadzie, jednak jak zapewnia dr Swanton problem ten dotyczy wszystkich odmian tej rośliny.
Co w takim razie powinniśmy zrobić? Przede wszystkim należy działać szybko.
"Wczesna regulacja zachwaszczania to podstawa ochrony potencjału plonowania kukurydzy" - mówi złota zasada produkcji kukurydzy.
Nie zapominajmy także o herbicydach. To dzięki tym środkom jesteśmy w stanie skutecznie zwalczać chwasty nawet w trudnych warunkach zapewniając jednocześnie bezpieczeństwo naszym plonom.
O najnowszych produktach firmy Syngenta już wkrótce na łamach naszego portalu.