Minister rolnictwa Wojciech Olejniczak przyznał, że sytuacja na rynku owoców miękkich jest dramatyczna, ale zapewnił, że resort rolnictwa robi wszystko, by doprowadzić do porozumienia między plantatorami, a firmami skupującymi owoce.
Szef resortu rolnictwa przedstawił w Sejmie na wniosek kilku klubów informację w tej sprawie. Od kilku tygodni protestują bowiem producenci czarnych i czerwonych porzeczek, wiśni i malin, bo ceny skupu za kilogram tych owoców są o wiele niższe niż koszty ich uprawy czy zbioru.
Na skupie za kilogram porzeczek płaci się średnio 30 groszy, za wiśnie 60, a za maliny złotówkę i 20 groszy. Wojciech Olejniczak powiedział, że doprowadzenie do porozumienia będzie bardzo trudne, jednak trzeba tego dokonać, ze względu na trwające zbiory wiśni i zbliżające się zbiory innych owoców, między innymi jabłek.
Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Wiesław Woda podkreślił, że ceny skupu owoców miękkich są trzy - a nawet pięciokrotnie niższe niż rok temu, a to może wielu producentów doprowadzić do poważnych strat. Dodał, że w niektórych przypadkach w ogóle rezygnują oni ze zbiorów, gdyż ich koszty są wyższe od ceny jaką mogą otrzymać za owoce.
Doprowadza to wiele gospodarstw do bankructwa - alarmował poseł Woda. Poseł Unii Pracy Andrzej Aumiller chciał wiedzieć, dlaczego polscy plantatorzy nie zostali objęci dopłatami z Unii Europejskiej, skoro uprawa owoców miękkich jest jedną ze specjalności polskiego rolnictwa.
Kto negocjował w tej sprawie? Proszę podać imię i nazwisko osoby odpowiedzialnej za negocjacje - apelował poseł Aumiller. Na to pytanie minister Wojciech Olejniczak nie odpowiedział, ale przyznał, że podczas negocjacji akcesyjnych Polsce nie udało się uzyskać takiego wsparcia z Unii jakie mają na przykład producenci owoców cytrusowych z południa Europy.
Mogę tylko domniemywać, że zabrakło wtedy wyobraźni, gdyż ceny utrzymywały się wówczas na wysokim poziomie i produkcja się opłacała - powiedział minister Olejniczak. Szef resortu rolnictwa powiedział, że Polska poinformowała już Unię Europejską o trudnej sytuacji na rynku owoców miękkich.
Dodał, że do końca sierpnia nasz kraj ma przedstawić stosowne informacje, abyśmy mogli - jak to ujął - "otworzyć sprawę" związaną ze wsparciem dla producentów owoców miękkich, takim jakie mają na przykład producenci owoców cytrusowych.
Zdaniem ministra Olejniczaka musi nastąpić powrót do jasnych reguł kontraktacji produkcji, a to oznacza, że umowa musiałaby zawierać cenę minimalną oraz sposób zapłaty producentowi za owoce.