Taki motyl składa już jaja na liściach kukurydzy od strony spodniej jak widać na zdjęciu, z których wylęgają się tysiące gąsienic, te z kolei wgryzają się w kolbę lub łodygę - informuje Tadeusz Szymańczak z Polskiego Związku Producentów Kukurydzy. - W miejscach uszkodzonych przez owada rozwijają się grzyby z rodzaju fuzarium, które produkują mikotoksyny. Mikotoksyny to (trucizny) dostając się do organizmów zwierzęcych i ludzkich wywołują choroby nowotworowe.
Jak informuje pan Szymańczak, obecnie jest to moment do zwalczania tego owada ale nie ma jak wjechać w kukurydzę która ma 2 do 3 m. Rocznie w kraju ten owad wyrządza szkody - straty prawie 1 miliona ton.