Sekret dobrego spaghetti to makaron, a żeby smakował tak, jak we Włoszech, polscy producenci makaronu dotychczas musieli kupować pszenicę w Sardynii. Teraz już nie muszą, bo za uprawę włoskiej pszenicy durum wzięli się wielkopolscy rolnicy.
I tu niespodzianka. Okazało się, że nasz klimat doskonale służy włoskiej pszenicy. Leszek Pietrasik - rolnik ze Świebodzina, eksperymentalnie obsiał włoską pszenicą 15 ha. Zebrał 40 ton zboża. Jest przekonany, że byłoby go więcej, gdyby zasiew nie był spóźniony o miesiąc.
Nie ucierpiała na tym jednak jakość ziarna. Pan Leszek zamierza je zachować do wiosny. "W przyszłym roku postaram się wysiać większą powierzchnię i wtedy będzie to jakaś partia handlowa, a zainteresowanie jest" - zapowiedział rolnik.
Pszenicę durum chętnie kupowaliby polscy producenci makaronu, którzy teraz muszą sprowadzać ją z zagranicy. Można jej tez używać w piekarnictwie, jako uszlachetniacza mąk. Pionierzy uprawy włoskiej pszenicy w Polsce już zawiązali stowarzyszenie producentów pszenicy durum i zachęcają innych rolników do jej uprawy. Zwłaszcza, że cena skupu włoskiej pszenicy jest dwa razy wyższa od polskich odmian.
Pierwsze plony pokazały, że polski klimat służy durum nawet lepiej niż włoski - z jednego hektara zebrano przeciętnie 4,3 tony pszenicy, czyli nieco więcej niż we Włoszech. Tak dobry wynik zachęcił rolników do eksperymentu z odmianą ozimą, którą zasiano m.in. w Brodach koło Nowego Tomyśla.