Aby produkować wino z surowca, który pochodzi z innego gospodarstwa będzie trzeba specjalnego zezwolenia - to główna zmiana w ustawie o przemyśle winiarskim, która jest już w Sejmie. Ustawa ma dostosować polskie prawo do przepisów unijnych.
Teraz bolączką polskich producentów win jest wysoka akcyza. Fiskus zabiera 1,36 zł od każdego litra. W krajach unijnych stawka jest zerowa.
Zdaniem ekspertów nowa ustawa dotycząca przemysłu winiarskiego ma poprawić sytuacje na tym rynku. Ci producenci, którzy kupują surowiec do produkcji muszą mieć specjalne zezwolenia. W przypadku, gdy sami uprawiają winogrona takie zezwolenia nie jest konieczne.
"Producenci wina z własnych upraw będą musieli do końca każdego roku gospodarczego - do końca lipca - podać informację o ilości zebranych winogron" - informuje Krzysztof Potocki z MriRW
W UE nie ma dopłat do wina. Ale jest jeszcze możliwość wsparcia. Musi być spełniony tylko jeden warunek: roczna produkcja wina gronowego liczona z 5 kolejnych lat powinna przekroczyć każdego roku 25 tys. litrów.
Najwięcej, bo prawie 90% produkcji wina sprzedajemy na rynki lokalne. Niecałe 8% trafia na wschód. Głównie do Rosji.