Chmiel zaczyna już kwitnąć. 85% jego upraw przypada w Polsce na Lubelszczyznę, część rośnie też w Wielkopolsce.
- Zbiory nie powinny być opóźnione, ale w tym roku rewelacji w plonowaniu nie należy się spodziewać - ocenia Tadeusz Cichosz - wiceprezes Polskiego Związku Zrzeszeń Producentów Chmielu. Termin żniw przewidziany jest na ostatni tydzień sierpnia.
Polska należy do czołówki światowych producentów chmielu. Niestety w porównaniu z Niemcami, którzy uprawiają go na 20 tys. hektarów, czy z Czechami wypadamy dość mizernie.
I to właśnie niemiecki towar może w tym sezonie stanowić poważne zagrożenie dla naszych producentów. Niemcy sprzedają kilogram szyszek od 0,5 do 1 euro, nasi producenci nie mogą zejść poniżej 3 euro, żeby nie ponieść strat. To wynik głównie wzrostu cen środków ochrony roślin i energii.
W tym roku po raz pierwszy cena chmielu w skupie będzie uzależniona głównie od zawartości alfakwasów. W ubiegłym sezonie za kilogram szyszek płacono maksymalnie 14 zł, teraz granica opłacalności to około 15 zł Te 3 odmiany dominują w krajowych uprawach, inne są sadzone w śladowych ilościach. Coraz częściej polska odmiana Marynka wypiera popularny do niedawna chmiel lubelski.