Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Pobuszowali w zbożu

2 lipca 2003

Przedsiębiorcy rolni z Zachodniopomorskiego wyłudzili około 50 mln zł kredytów na fikcyjny interwencyjny skup zboża – twierdzi prokuratura.

Wydział ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Okręgowej zakończył wczoraj śledztwo w sprawie największej afery zbożowej ostatnich lat. Według prokuratury doszło do wyłudzenia olbrzymich kredytów, działania na szkodę wierzycieli i niedopełnienia obowiązków przez szefów dwóch banków w Gorzowie.

Aktem oskarżenia objętych jest 25 osób, w tym zachodniopomorski magnat rolny Zenon F., były dyrektor gorzowskiego Banku Zachodniego Andrzej S. (był prezydentem Gorzowa w czasach przełomu ustrojowego) oraz Dariusz K., były dyrektor BGŻ w Gorzowie, teraz szef innego banku. Oskarżeni są też obywatele Litwy i Iraku. Za Irakijczyka Hassana A.Z., poręczenie składał Mieczysław Wachowski, były szefa kancelarii prezydenta Wałęsy. Jednak prokuratura je odrzuciła. Zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa, które rozpoczęło ujawnianie afery zbożowej, złożył poprzedni dyrektor gorzowskiego BGŻ. Natknął się na sfałszowaną umowę sprzedaży żyta za prawie 750 tys. dolarów. - Żadna z osób zamieszanych w aferę zbożową już nie pracuje w naszym banku – informuje Paweł Kowalczyk, zastępca dyrektora BGŻ. Cóż, bank poniósł straty, być może sąd pomoże odzyskać choć część należnych nam pieniędzy.

Mechanizm wyłudzeń kredytów wyglądał tak. Spółki Agrofar należące do Zenona F. zaciągały w bankach kredyty na interwencyjny skup zboża. Spółki przynosiły straty, były zadłużone, a mimo to banki dawały im wielomilionowe kredyty. W dokumentach wszystko grało, ale gdyby ktokolwiek z banku pofatygował się w teren, bez problemu stwierdziłby, że zabezpieczeniem wielomilionowych kredytów są zrujnowane obiekty i zardzewiałe maszyny – opowiada pracownik operacyjny policji z Gorzowa, który pracował nad sprawą. Zabezpieczeniem spłaty kredytów miało być skupowane zboże, którego spółkom nie było wolno sprzedawać. Tymczasem spółki kierowały do młynów skupione od rolników zboże, a następnie je sprzedawały. W dokumentach wykazywały, iż setki tysięcy ton pszenicy znajdują się w magazynach, zgodnie z wolą banków. Zenon F. wiedział, iż banki w końcu upomną się o spłatę kredytów. Swe spółki sprzedał więc przebywającym w Polsce Litwinom, którzy posługiwali się podrobionymi paszportami na cudze nazwiska. Przez to 43 wierzycieli, w tym cztery banki, Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa w Gorzowie i Szczecinie, mają znikome szanse na odzyskanie pieniędzy.

Kilka lat temu sprawą wyłudzeń kredytów na zboże zajmowali się policjanci ze Strzelec Krajeńskich. Kiedy ujawniliśmy przysłowiowy wierzchołek góry lodowej, sprawę przekazaliśmy do wydziału przestępczości gospodarczej Komendy Wojewódzkiej – wspomina podkom. Przemysław Muszyński ze Strzelec. Gorzowscy policjanci oszacowali wyłudzenia kredytów na 50 mln zł. Sprawą zajęło się również Centralne Biuro Śledcze. Mimo zakończenia śledztwa lubuska policja i CBŚ nadal badają sprawy związane z dofinansowywaniem interwencyjnego skupu zboża. Nie wykluczamy, że mogą pojawić się kolejne wątki afery zbożowej. Na nieco mniejszą skalę podobne nieprawidłowości ujawniono w Gdańsku i Wrocławiu – komentuje podinspektor Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy KWP.


POWIĄZANE

Analitycy Conab spodziewają się, że całkowite zbiory plonów w Brazylii w sezonie...

Post szacuje, że produkcja jabłek, gruszek i winogron stołowych w Chinach wzrośn...

Trwają żniwa kukurydziane. W regionach, w których rozpoczęły się najwcześniej, r...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę