Wysokość pomocy dla producentów czarnych porzeczek będzie znana do końca tygodnia. Zostanie ona uzgodniona po rozmowach z plantatorami i konsultacjach z ministerstwem finansów - poinformował w środę minister rolnictwa Marek Sawicki.
W ubiegłym tygodniu w Sejmie wiceminister rolnictwa Tadeusz Nalewajk zapowiedział, że pomoc wyniesie 800 zł do hektara upraw, po czym na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa skorygował to do 600 zł/ha.
"W tej chwili jesteśmy na etapie procedowania rozporządzenia dotyczącego pomocy dla producentów porzeczek czarnych" - poinformował szef resortu rolnictwa. Wyjaśnił, że ceny skupu tych owoców już trzeci rok z rzędu są poniżej kosztów produkcji. Obecnie zakłady przetwórcze skupują porzeczkę za ok. 50 groszy za kilogram.
Jak mówił Sawicki, forma pomocy, w ramach de minimis, będzie zbliżona do ubiegłorocznej. W ubiegłym roku plantatorzy dostali dopłaty po 410 zł do hektara.
Minister poinformował, że Krajowe Stowarzyszenie Plantatorów Czarnych Porzeczek (KSPCP) wystąpiło z inicjatywą, by udzielić pomocy tylko tym rolnikom, którzy zobowiążą się do likwidacji 1/3 plantacji porzeczek na okres co najmniej 5 lat. "Do końca nie jestem do tej propozycji przywiązany", ale daje ona szanse na złagodzenie tego problemu w następnych latach - zaznaczył.
Dodał, że w Polsce uprawa porzeczki zajmuje ok. 34 tys. hektarów i mimo niskich cen zbytu nie zmniejsza się, a co istotne jeszcze 5-7 lat temu plony z hektara wynosiły 5-7 ton, a obecnie przekraczają 12 ton z ha. Tej ilości porzeczek nie da się zagospodarować ani w Polsce, w Europie i na świecie. Świat potrzebuje porzeczki wyłącznie jako dodatku do koncentratów i soków, a nie podstawowego produktu do produkcji napojów - tłumaczył minister.