Największy dolnośląski odbiorca pszenicy, firma Cargiil, która swoją fabrykę ma w Bielanach Wrocławskich, zarzuca Polsce, że państwo naraziło ją na milionowe straty. Rada Ministrów odrzuca jej żądania. Amerykańskie przedsiebiorstwo, jest jedynym producentem izoglukozy w Polsce. To słodzik wykorzystywany w przemyśle spożywczym zamiast cukru.
Jest ciekły, więc łatwiej słodzić nim napoje, dżemy i konfitury. Izoglukozę
robi się z pszenicy, której dostawcami są przede wszystkim rolnicy z Dolnego
Śląska i Opolszczyzny. Cargill w zeszłym roku kupił od nich około 300 ton
ziarna, z którego wyprodukował ponad 100 tys. ton słodzika. Jednak w przyszlym
roku wyprodukuje go znacznie mniej, bo zmieni się prawo. Polska, tuż przed
ubiegłorocznym szczytem w Kopenhadze, wynegocjowała z Unią Europejską tylko
27-tysięczny limit produkcji tej substancji.
Zażądali
pieniędzy
Na taki wynik negocjacji z Unią Cargill zreagował
ostro. Firma oskarżyła Polskę, że naraziła ją na straty. Już w lutym w piśmie
przekazanym do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów poinformował o istnieniu sporu
inwestycyjnego z Polską. Napisano w nim, że przyznane limity są niższe od
zdolności produkcyjnych firmy o 57,8 tys. ton co - zdaniem spółki - jest
równoznaczne z wywłaszczeniem. Skutki finansowe mają być ogromne. Cargill
szacuje, że straci 130 milionów dolarów ( sama budowa fabryki pochłonęła 90 mln
).
Początkowo firma chciała, by sprawą zajął się międzynarodowy sąd
arbitrażowy - pozwalają je na to przepisy traktatu o stosunkach handlowych i
gospodarczych zawartego miedzy Polską a USA. We wrześniu jednak zmieniła
stanowisko. Zażądała 130 mln dolarów odszkodowania.
Skarga jest
bezzasadna
Sprawa po raz pierwszy trafiła pod obrady rządu w
lipcu. Wówczas zaproponowano powołanie zespołu międzyresortowego, w skład
którego weszli przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki Pracy i Polityki
Społecznej, Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Ministerstwa Spraw
Zagranicznych. Ten jednak długo nie miał pomysłu na rozwiązanie sporu. Znalazł
go dopiero kilka dni temu - rząd nie wypłaci firmie odszkodowania.: "Zdaniem
rządu, roszczenia firmy o odszkodowanie w związku z wprowadzeniem ograniczeń
produkcji i obrotu izoglukozy (...) przedstawione w oparciu o zapisy Traktatu o
stosunkach handlowych i gospodarczych między Rzeczpospolitą Polską a Stanami
Zjednoczonymi Ameryki, należy uznać za bezzasadne." - czytamy w stanowisku Rady
Ministrów.
Tak będzie taniej
Dlaczego rząd nie
zgodził się na kompromisowe rozwiązanie sporu z Cargillem? Bo jego zdaniem
"realizacja postanowień Traktatu o stosunkach handlowych z USA nie narusza
zobowiązań Polski podjętych w ramach Układu Europejskiego, a więc także
zobowiązań do dostosowania ustawodawstwa polskiego do ustawodawstwa UE, w tym
również do wprowadzenia kwotowania produkcji izoglukozy".
To jednak nie
jedyny powód podjęcia takiej decyzji. Ministrowie zauważyli, że koszty, które
poniesie Polska, gdy sprawa poddana zostanie procedurze arbitrażu
międzynarodowego będą niewspółmiernie niższe w porównaniu z "ryzykiem błędu
godzącego w interes gospodarczy Polski oraz zawarcie opartej na racjonalnych
przesłankach ugody na dowolnym etapie postępowania arbitrażowego" - napisano w
stanowisku rządu.