Długa i sucha zima opóźniła wegetację roślin, pszczoły później wyleciały z uli. Ale ciepła wiosna pozwoliła owadom nadrobić straty. Susza nie wpłynęła więc na wysokość zbiorów miodu, zmniejszyła tylko ilość odmian.
Brak
opadów nie wpłynął na jakość miodu. W Regionalnym Związku Pszczelarskim w
Sieradzu zrzeszonych jest prawie trzystu pszczelarzy. Wszyscy sprzedają miód za
jego pośrednictwem. Boją się, że tańszy miód sprowadzany z Ukrainy i Chin wyprze
ten produkowany w Polsce, choć zdaniem pszczelarzy miód z eksportu jest gorszy
niż krajowy.
Pszczelarzom ma tez pomóc interwencja rynkowa. W
województwie łódzkim Agencja Rynku Rolnego przeznaczyła na ten cel ponad trzysta
tysięcy złotych. Po wejściu do Unii Europejskiej nie będzie już bezpośredniej
interwencji na tym rynku. Będzie ona za to wspierany różnymi programami
rządowymi.
Teraz pszczelarze przygotowują się do zimy. Muszą
zapewnić owadom odpowiednią ilość pokarmu i wysoką temperaturę w
ulach.