Na tegoroczną (2004/2005) kampanię Unia Europejska przyznała Polsce kwotę produkcji skrobi ziemniaczanej w wysokości 145 tys. ton. Kwoty na następne lata, będą rozdzielone do końca grudnia. Polska będzie prowadzić z UE rozmowy na ten temat - poinformował w czwartek z trybuny sejmowej wiceminister rolnictwa Andrzej Kowalski.
Poseł Wojciech Zarzycki (PSL) zarzucił resortowi rolnictwa, że wynegocjowana kwota produkcji skrobi jest zbyt niska. Argumentował, że inne kraje europejskie, w których produkcja ziemniaków jest znacznie niższa, mają wyższe kwoty produkcji skrobi - np. Niemcy produkują 11 mln ton ziemniaków, a kwota skrobi wynosi 656 tys. ton.
Kowalski wyjaśnił, że w ostatnich latach produkcja ziemniaków oscyluje w granicach 13,5 mln ton, a produkcja ziemniaków na skrobię ziemniaczaną szacowana jest na 800 tys. ton.
Według resortu, przedsiębiorstwa produkujące skrobię mogą rocznie przerobić ok. 1,2 mln ton ziemniaków skrobiowych. W latach 2000-2001 produkcja skrobi wynosiła ok. 160,5 tys. ton, a w 2001/2002 - 135 tys. ton.
W celu dostosowania rynku skrobi w Polsce do wymogów UE, przy uwzględnieniu możliwości przerobu oraz zbytu na rynku krajowym i wywóz za granicę, Sejm wyznaczył limit produkcji na rok 2002/2003 w wysokości 200 tys. ton, a na 2003/2004 - 220 tys. ton. Wiceminister zwrócił uwagę, że produkcja skrobi w tych latach okazała się niższa o 20 proc.
Kowalski przypomniał, że rok gospodarczy 2004/2005 jest rokiem kończącym 3-letni cykl, na który przyznawane są kwoty produkcyjne. Ponowny rozdział kwot powinien nastąpić do końca grudnia tego roku, a powiadomienie o ich wysokości na kolejne trzy lata przewidziane jest do końca stycznia 2005 roku.
"Do tej pory Komisja Europejska nie przedstawiła propozycji. A więc dyskusja na temat limitów jest jeszcze przed nami" - powiedział.
Wiceminister przewiduje, że - biorąc pod uwagę dotychczasowe zasady stosowane przez Wspólnotę - będzie prawdopodobnie uwzględniona produkcja z lat poprzednich. Średnioroczna produkcja z tego okresu wynosi 156 tys. ton.
Kowalski podkreślił, że z konsultacji z producentami ziemniaków i skrobi wynika, że 156 tys. ton jest kwotą wystarczającą.