Około 2 mln ton zbóż skupiono do tej pory w systemie z dopłatami. To dużo, ale zdaniem skupujących zapełnianie magazynów idzie ślamazarnie, a to dlatego, że rolnicy zastanawiają się czy sprzedawać ziarno teraz, czy czekać aż ceny wzrosną.
Tymczasem właściciele elewatorów przekonują, że to ile oferują firmy
skupujące z dopłatami ARR to bardzo dobra cena. We wrześniu za tonę pszenicy
przyjętej do skupu rolnicy dostaną 440 zł plus 120 zł dopłaty razem 560 zł.
Podobną sytuację jak teraz mieliśmy 7 lat temu, kiedy to producenci licząc na
wyższe ceny zboża wiosną przeliczyli się, i sporo na tym stracili - przypominają
skupujący.
Żniwa się jeszcze nie skończyły, i tak na prawdę
wciąż nie wiadomo ile ziarna zbierzemy, może wcale nie tak mało. I nawet jeśli
import z Unii nie będzie opłacalny, wzrost cen na naszym rynku może zahamować
napływ ziarna ze Stanów Zjednoczonych czy Kanady a nawet z Ameryki Południowej.
Do tej pory najwięcej, bo powyżej 200 tys. ton pszenicy skupiono już w woj.
warmińsko-mazurskim, dolnośląskim i
zachodniopomorskim.
Średnio 5 razy mniejszy jest skup żyta.
Najwięcej ziarna przyjęto w woj. zachodniopomorskim, ale są też województwa
gdzie do magazynów trafiło tylko tysiąc ton. W Małopolsce w systemie z dopłatami
nie skupiono ani kilograma żyta.