Ekologiczni - sprzeciw wobec GMO

Ministerstwo Środowiska opracowuje projekty ustaw dotyczące GMO. Uprawa takich roślin w Polsce będzie możliwa.
Chociaż nie ma ogólnie obowiązującego prawa, które zabrania uprawy w Polsce GMO (oprócz rozporządzenia zakazującego uprawy pewnych odmian kukurydzy), to istnieją inne przeszkody, chociażby podstawową trudnością w uprawie roślin GMO w Polsce jest zakaz handlu nasionami takich odmian. Za przykład mogą posłużyć mieszańce kukurydzy (w tym GMO) plonujące właściwie tylko w pokoleniu F1, dlatego nie ma możliwości ich nabycia w handlu ,,międzygospodarskim".
Jedyny sposób to kupić odpowiednią odmianę w sąsiednim kraju, gdzie taki obrót jest legalny np. w Czechach. Trzeba pamiętać, że poważniejszą przeszkodą jest opór społeczny i strach rolników przed konsekwencjami uprawy GMO.
Projekt ustawy Prawo o GMO(inf.TopAgrarPolska) - chcąc uprawiać odmiany modyfikowane genetycznie, trzeba będzie:
-    zgłosić chęć uprawy do WIORiN na miesiąc przed wysiewem lub wysadzeniem;
-    zawiadomić wszystkich posiadaczy i właścicieli sąsiadujących gruntów.
Ponadto przepisy regulować będą sprawy:
-    utworzenia Rejestru Upraw Genetycznie Zmodyfikowanych;
-    sposoby wnoszenia sprzeciwu wobec uprawy GMO;
-    obowiązki prowadzących uprawę np. zachowanie izolacji przestrzennej, sposób doboru roślin następczych itp.;
-    wyznaczanie stref wolnych od roślin genetycznie zmodyfikowanych.
Za prowadzenie uprawy bez zgłoszenia ma grozić opłata w wysokości 3000 zł/ha.
Swój sprzeciw przeciwko GMO podnieśli także producenci żywności ekologicznej. Według nich upowszechnienie uprawy roślin modyfikowanych genetycznie w kraju utrudni im swobodne gospodarowanie.
Prezes Stowarzyszenia Ekoland - Mieczysław Babalski - argumentuje, iż rośliny modyfikowane genetycznie zapylą odmiany tradycyjne i produkt wytworzony w gospodarstwie ekologicznym nie będzie spełniał wymagań rynkowych. Producenci ,,eko" boją się, iż wyznaczone strefy bezpieczeństwa są niewystarczające. Mają także obawy o to, że powstanie ,,szara strefa" i GMO będzie rosło na dużo większej powierzchni niż deklarowana przez rolników.
Zwolennicy i przeciwnicy GMO wciąż zarzucają się argumentami - ale jaki ostateczny kształt po głosowaniu przyjmie Ustawa, czas pokaże.