Łokaś garbatek, który pustoszy uprawy zbożowe na Lubelszczyźnie przywarował w ziemi. Na obecnym etapie swojego rozwoju przepoczwarza się z larwy w chrząszcza, czyli dorosłego osobnika. Już za dwa tygodnie w tej postaci wyjdzie z ziemi i zacznie żerować w kłosach, powodując ich tak zwaną szczerbatość.
- Rolnicy mniej boją się dorosłych chrząszczy niż larw - mówi Jan Kuna, kierownik chełmskiej delegatury Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. - Twierdzą, że łatwiej będzie im z nimi walczyć. Chociaż do tej pory brak na rynku preparatu do zwalczania łokasia, to zapewne użyją preparatów, stosowanych przeciwko podobnym szkodnikom.
Kuna upatruje w tym pewnego niebezpieczeństwa. Otóż każdy taki preparat ma określony okres karencji. Jeśli zatem rolnik zaatakowaną przez szkodnika pszenicę czy jęczmień sprzątnie przed czasem, to dostarczy do skupu, bądź zmagazynuje zatrute ziarno.
Przypominamy, że łokaś garbatek najbardziej dał się we znaki rolnikom z gmin Wierzbica i Siedliszcze. Lokalnie spowodował straty w uprawach sięgające nawet 80 proc. Dotyczy to co najmniej 30 gospodarstw. Najbardziej skuteczną formą wyplenienia tego szkodnika jest płodozmian. Na wypracowanie skutecznego preparatu potrzeba 2-3 lat.