Drgnęło, bo trudno mówić o jakimś wzmożonym ruchu. Ale przynajmniej coś się dzieje - mówią maklerzy handlujący zbożem, bo w ostatnich dniach rośnie zainteresowanie zakupem żyta.
Poszukiwane są też otręby żytnie, ale tylko i wyłącznie w celach energetycznych. Trudniej je kupić, bo młyny ze względu na kłopoty ze zbytem mąki, działają słabiej. Tak więc swoje „5 minut” przezywa teraz żyto i otręby, i na tym koniec.
Spójrzmy jak kształtują się ceny żyta. Najwyższe stawki są oczywiście na północy kraju. Im niżej na południe, tym taniej.
ŻYTO
ceny transakcyjne (w magazynie) zł/t
północ 300
centrum 290
południe 280
A jeszcze tydzień temu ceny krążyły wokół 250 - 260 złotych za tonę. W przypadku pozostałych zbóż ceny nie rosną, ale też nie spadają, choć takie były oczekiwania kupujących.
Przede wszystkim za sprawą kukurydzy, która w związku z dużą podażą ziarna z nowych zbiorów, miała wpłynąć na znaczne obniżki. Jednak pogoda zweryfikowała prognozy.
Kto liczył, że uda mu się zakończyć żniwa jeszcze dwa tygodnie temu, musiał zmienić plany. Kukurydza jest wciąż na polach, a co dopiero mówić o suszeniu i sprzedaży. W związku z tym coraz trudniej kupić to ziarno i to po 410 – 420 złotych, do czego rynek zdążył się już przyzwyczaić. Jednak wzrost cen blokuje import.
KUKURYDZA zł/t
krajowa
w magazynie 410 – 420
importowana
z dostawą 450 – 460