Niepowodzeniem zakończył się pierwszy w kraju przetarg na dopłaty do eksportu pszenicy. Tymczasem w pozostałych krajach Unii Europejskiej chętnych nie brakowało. Złożono oferty na 6677 tys. ton ziarna z czego Bruksela zaakceptowała 134 tys. ton.
Komisja europejska zdecydowała się powrócić po osiemnastomiesięcznej przerwie do subsydiowania eksportu z powodu bardzo dobrych zeszłorocznych żniw. Zboża jest dużo i teraz część ziarna trzeba wyrzucić poza granice Unii. Bruksela chce dopłacić do eksportu nawet 2 mln ton pszenicy konsumpcyjnej. Otwarta pozostaje tylko kwestia wysokości refundacji eksportowych. Aby ją ustalić, co czwartek w każdym kraju członkowskim, odbywają się przetargi, także w Polsce.
A wyniki pierwszego przetargu w pozostałych krajach Unii Europejskiej raczej nie zadowolą polskich przedsiębiorców. Komisja Europejska ustaliła, bowiem bardzo niskie stawki refundacyjne. Unijni eksporterzy żądali nawet 17 euro dopłaty do wywozu tony pszenicy. Ostatecznie Bruksela ustaliła wysokość refundacji na maksymalnym poziomie 4 euro do tony. Jednocześnie uruchomiono kolejne przetargi na subsydiowanie eksportu, tym razem mąki pszennej. Przetarg ma charakter ciągły. Bruksela, w zależności od jakości mąki, będzie dopłacać do wywozu poza granice Unii od 4 do prawie 5,5 euro za tonę.