Nic z tego nie będzie. Państwa członkowskie nie pozostawiają złudzeń. Propozycje Komisji Europejskiej w sprawie organizmów genetycznie zmodyfikowanych są zbyt daleko idące i przez to nie do przyjęcia.
Problem dotyczy przeniesienia zgody lub zakazu uprawy roślin GMO z Brukseli na państwa członkowskie.
John Dalli – komisarz ds. zdrowia i ochrony konsumentów – „Komisja nie jest za lub przeciw organizmom genetycznie zmodyfikowany.”
Jedno się nie zmieni. Autoryzacją, czyli badaniem genetycznie zmienionych roślin, pod względem bezpieczeństwa będą zajmować się dalej urzędnicy. Ale decyzja o tym czy je uprawiać, będzie już należeć do rządów państw członkowskich.
John Dalli – komisarz ds. zdrowia i ochrony konsumentów - „Nowy system autoryzacji GMO bazuje na solidnych dowodach naukowych. To było, jest i zawsze będzie filarem tych procedur.”
Podczas ostatniego posiedzenia unijnych ministrów rolnictwa odbyła się na ten temat debata. Przeciwko zmianie przepisów opowiedzieli się między innymi Niemcy, Polska, Francja, Hiszpania, Włochy.
Marek Sawicki – minister rolnictwa – „Nie może być sytuacji w której z jednej strony państwa mogą wprowadzać zakaz uprawy, natomiast mają nakaz wręcz importu pasz genetycznie modyfikowanych, bo zakazanie takiego importu grozi sankcjami nakładanymi przez Komisję Europejską, więc jest tu duża niespójność.”
Ciąg dalszy debaty unijnych ministrów rolnictwa 14 października. Komisja Europejska dyplomatycznie nie wykluczyła „ewolucji” swojego stanowiska.