Producenci pasz w pośpiechu wyprzedają towar wyprodukowany z dodatkiem mączek mięsno–kostnych. Zarządzeniem ministra rolnictwa, od pierwszego listopada w Polsce będzie obowiązywał zakaz stosowania takich mieszanek w karmie dla większości zwierząt hodowlanych.
Radykalna zmiana, już przed wejściem w życie, wywołała wzrost cen na rynku
pasz. Mączki mięsne i mięsno–kostne zawierają ponad 50 proc. białka zwierzęcego.
Dodawane do pasz dla trzody chlewnej i drobiu zwiększały ich kaloryczność,
przyspieszając tym samym przyrost masy.
Producenci drobiu z
sieradzkiego, którzy przestawili się na pasze bez użycia mączek mięsnych,
twierdzą, że wydłuża to tucz kurczaków o kilka dni. Jednak przy kilku tysiącach
ptaków znacznie podnosi koszty produkcji. Ale nie wszyscy negują ministerialny
zakaz.
Mączki mięsne zastąpić mogą mieszanki roślinne. Dlatego
śruta sojowa, w ciągu dwóch miesięcy zdrożała już o blisko 30 proc. Drożeją też
aminokwasy, fosforany i inne komponenty.
Producenci pasz z Szadku
szacują, że po pierwszym listopada ceny tych produktów wzrosną o około
dwadzieścia procent. Teraz zwykła pasza z mączką mięsno–kostną kosztuje około
700 zł za tonę.