OPOLAGRA_2025

Pasza GMO dla polskich świń oznacza katastrofę humanitarną dla Argentyny

3 października 2012
W Argentynie i Paragwaju w regionach upraw eksportowanej do Polski soi transgenicznej stwierdzono masowe pogorszenie zdrowia publicznego w postaci masowych deformacji dzieci (glifosat zaburza formowanie się narządów w życiu płodowym człowieka), bezpłodności, poronień i nowotworów.

Sojowe uzależnienie Polski
Pasza z soją GMO stosowana jest w wielkich fermach przemysłowych świń i drobiu, a to dlatego, iż powoduje ona nienaturalnie szybki przyrost wagi ciała tych zwierząt. Jak pisze Felicity Lawrence z Guardiana: „Drób jest szczególnie spektakularnym przykładem: potrzeba tylko 3 kg białka sojowego, by „wyprodukować” pół kilo białka drobiowego.
Jeśli uda się przekonać ludzi, by jedli bardzo dużo drobiu, soja staje się kopalnią złota.” W ostatnich latach polski import soi z Ameryki Południowej osiągnął gigantyczny rozmiar 2 mln ton rocznie, a to żywnościowe uzależnianie się naszego kraju od paszowych monopoli odbyło się za pełną aprobatą wszystkich kolejnych rządów w ostatnich 10 latach. Doszło do tego, że ministerstwo rolnictwa ogłasza, że 90-95% śruty sojowej dostępnej na krajowym rynku stanowi śruta sztucznie zmutowana, a „Wprowadzenie zakazu jej stosowania spowodowałoby drastyczny deficyt białka paszowego w kraju i pogorszenie konkurencyjności krajowej produkcji zwierzęcej.”
W tym samym czasie likwiduje się uprawy naszych polskich roślin strączkowych, które mogłyby być dochodową dla polskich rolników alternatywą dla importu toksycznej soi GMO z drugiej półkuli. Po cichu i bez rozgłosu w Polsce areał uprawy tych roślin dramatycznie się zmniejsza, o czym świadczą zbiory pastewnych roślin strączkowych, które w roku 2006 wyniosły 147,1 tys. ton, czyli o 40,3 tys. ton mniej niż w roku 2005 (187,4 tys. ton). Co ważne, rośliny te oprócz dostarczania
wysokobiałkowych nasion, spełniają jednocześnie niezwykle ważną funkcję w ekosystemach rolniczych -- wzbogacają glebę w azot, wpływają na poprawę struktury gleby oraz na utrzymanie gruzełkowatej, korzystnej jej struktury.
Co ciekawe, podczas gdy polskie władze od lat robią wszystko by uzależnić Polskę od dostaw soi z Ameryki Południowej, kraje Europy Zachodniej starają się ograniczać jej import. Dzieje się tak, mimo, że w chwili obecnej miliardy złotych wydawane przez polskich konsumentów płyną do koncernów produkujących soję GMO dewastującą Amerykę Południową.
Hołubiona przez resort rolnictwa soja przekleństwem Argentyny
Po kryzysie finansowym 2001 roku twarde warunki pomocy pieniężnej postawione Argentynie przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, doprowadziły do tego, że kraj ten otworzył swój rynek rolny dla ponadnarodowych korporacji. W niedługim czasie koncerny te przekonały też rząd tego kraju, że uprawiana bez stosowania orki modyfikowana genetycznie soja, będzie lekarstwem na postępującą od dziesięcioleci erozję gleb rozciągającej się od Andów, aż do wybrzeża Atlantyku argentyńskiej pampy.
W takim kontrowersyjnym bezorkowym systemie uprawy ziemi, techniką zwalczającą chwasty nie jest od wieków stosowana fizycznie niszcząca chwasty orka, tylko użycie toksycznych środków chemicznych – herbicydów. W drugiej połowie lat dziewięć-dziesiątych działania liczącego na szybkie wyjście z kryzysu rządu argentyńskiego spowodowały, że areał soi GMO wzrósł aż o 60%, w konsekwencji uprawa ta szybko stała się dominującą monokulturą rolnictwa tego kraju. Uprawiana w systemie bezorkowym transgeniczna soja rozpoczęła swą ekspansję z pampy rozszerzając się na północ na wrażliwe ekologicznie obszary Brazylii i Paragwaju. Po odciśnięciu oleju, soja ta w postaci śruty wędruje w przeważającej części na eksport do Europy, w tym Polski.
Nienaturalnie przyśpieszająca wzrost zwierząt w hodowli, pasza z soją GMO stosowana jest prawie wyłącznie na wielkich fermach tuczu świń i drobiu krajów Północy. Na katastrofalne skutki tej ekspansji monokultury transgenicznej soi nie trzeba było długo czekać – licząc od roku 1997 produkcja soi w Argentynie wzrosła o 213%, ale odbyło się to kosztem wszystkich innych upraw – produkcja pszenicy zmalała o 19%, owsa o 28%, a ryżu o 23%. Same zbiory ziemniaków obniżyły się z 3,4 mln ton w 1998 roku do 2,1 mln ton w 2002. Załamanie cen produktów rolnych i zatrucie upraw przez rozpylany z samolotów herbicyd – glifosat, doprowadziły do bankructwa tradycyjnych producentów soczewicy, kukurydzy, czy ziemniaków. Glifosat przedstawiany jako cudowny środek, szybko spowodował uodpornienie się wielu odmian chwastów – w chwili obecnej masowo występujące superchwasty zmuszają do wielokrotnego stosowania groźnych dla zdrowia herbicydów i wprowadzania mieszanek środków chemicznych o super-toksyczności. W samej Argentynie ilość glifosatu używanego przy produkcji transgenicznej soi wzrosła w ciągu ostatnich sześciu lat aż 56-krotnie.
W krótkim czasie stało się jasna, że ta ogromna ilość środków chemicznych masowo wprowadzanych do środowiska nie jest obojętna dla zdrowia publicznego. W Argentynie i Paragwaju w regionach upraw soi transgenicznej stwierdzono masowe pogorszenie zdrowia publicznego w postaci deformacji dzieci (glifosat zaburza formowanie się narządów w życiu płodowym człowieka), bezpłodności, poronień i nowotworów. W kwietniu 2010 r. pod naciskiem opinii publicznej władze argentyńskiej prowincji Chaco opublikowały raport na temat stanu zdrowia mieszkańców terenów uprawy soi i ryżu. Okazało się, że na niektórych z nich w ciągu ostatnich dziesięciu lat (w okresie największego rozwoju upraw monokultury soi) ilość nowotworów u dzieci potroiła się. Inne statystyki były równie przerażające -- w rejonach Argentyny, gdzie od końca lat 1990-tych uprawia się niemal wyłącznie soję GMO (dotyczy to połowy ziem uprawnych w tym kraju) – nastąpił czterokrotny wzrost przypadków deformacji ciała noworodków na podłożu genetycznym.
Obecnie nie ma już wątpliwości, że rozpylany z powietrza glifosat niszczy kod DNA oraz komórki narządów płciowych. Według prof. Andresa Carrasco, dyrektora Laboratorium Embriologii Komórkowej Uniwersytetu w Buenos Aires te masowe problemy zaczęły się w roku 2002 czyli w dwa lata po pierwszym wielkim zbiorze modyfikowanej genetycznie soi „Round-up Ready”. Niepokojące wyniki badań opublikowanych w 2010 roku w czasopiśmie Chemical Research in Toxicology przez prof. Carrasco, wykazały, że glifosat, powoduje w warunkach laboratoryjnych powszechne deformacje ciała potomstwa u żab i kur nawet przy stężeniach mniejszych, niż stosowane do oprysków w technologii GMO.



POWIĄZANE

W odpowiedzi na wniosek Zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych z 14 sierpnia 2024 ...

W najnowszym raporcie ESG można znaleźć szczegółowe informacje dotyczące m.in. d...

Komisja Europejska zezwoliła wzeszłym tygodniu, 26 stycznia 2024r. na stosowanie...


Komentarze

  • HodowcaSwin
    12  lat temu
    Artykuł troche przekolorował sprawe. Bo jednak rząd w Polsce ostatnio wspiera uprawe strączkowych, a soja nie jest tak super, szczególnie teraz jak ceny dochodziły do 2500zł/t - przy takiej cenie mało kto ją stosuje. Ja np. dzięki temu zaczałem stosować śrute rzepakową, łubin i bobik w żywieniu świń i co mnie zdziwiło - przyrosty są takie same jak po soi, a nawet lepsze-tylko trzeba zrobić mix (np. 10% sruty rzepakowaej, 5%łubinu i 5%bobiku). Te komponenty są 2krotnie tansze od soi, wiec wykalkulować sobie jest łatwo. Poza tym można uprawiać na własnym polu a produkujac samemu wytwarzać jeszcze taniej. Jak by jeszcze przywrócili mączki zwierzące to w ogole soja nie była by potrzebna. Wg mnie już teraz nie jest opłacalna.
      Zgłoś nadużycie
  • JA
    12  lat temu
    PRZEWIDZIAŁEM PROBLEM I ZADBAŁEM O DOBRE JEDZONKO DLA MOJEJ RODZINY.PORZUCIŁEM CIEPŁE MIESZKANKO W MIEŚCIE I WRÓCIŁEM NA WIEŚ.RZAD TUSKA DOPROWADZI DO KATASTROFY WIĘC KTO TYLKO MA MOŻLIWOŚCI NIECH SIĘ BRONI,BO NIE JEST PRAWDĄ TWIERDZENIE WAŁĘSY ZE OTAKE POLSKE WALCZYLIŚMY.
      Zgłoś nadużycie
  • lkpa432
    12  lat temu
    dlaczego nie piszecie, że glifosat to Roundup ;)
      Zgłoś nadużycie
  • lobuz
    12  lat temu
    W naszym zwariowanym świecie liczy się tylko kasa. Ktoś na tym zarabia i nosie ma kłopoty innych. U nas będzie tak samo. Ekolodzy przedstawiani sa w mediach jako grupa niebezpiecznych psycholi, która swoimi działaniami przeszkadza w życiu zwykłym obywatelom. Oby tak dalej......
      Zgłoś nadużycie
Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę